Przyjęcie kociego towarzysza pod swój dach zawsze dostarcza Opiekunom mnóstwa atrakcji. Od pierwszej zabawy z wędką, szaleńczych pościgów za papierkami po cukierkach, przez manewrowanie wokół kota na krześle biurowym, po miauczące pobudki o 4 nad ranem – z kociakiem można spodziewać się wszystkiego. Aktywność wczesnym rankiem i późnym wieczorem to zdecydowanie jeden z trudniejszych elementów kociego cyklu dobowego, z jakim przyjdzie się zmierzyć każdemu przeKotowi. Jak możemy sobie z nią poradzić i dlaczego koty zawsze pozostają rannymi ptaszkami?
Filozofia kociej pobudki
Koty przesypiają od 15 do nawet 20 godzin w ciągu doby. Świeżo upieczeni koci Opiekunowie często nie mogą wyjść więc z podziwu dlaczego przy tak długim czasie snu ich kociaki czują nieodpartą potrzebę pobudki o nieludzkich godzinach. Przedział pomiędzy 3 a 4 rano to przecież nie pora na dzikie harce i intensywną zabawę. Niestety dla nas, w kocim świecie to właśnie godziny przed świtem i po zmierzchu są naturalnymi godzinami polowania i wzmożonej aktywności. Latem, gdy dzień wstaje naprawdę szybko, skoki kociej energii w środku nocy zupełnie nie dziwią.
Czas spania i pobudek nie jest zaprogramowany u kotów na stałe, jak wewnętrzny budzik niemożliwy do wyłączenia. Godziny, w jakich kot pokazuje najwyższą aktywność zależą od jego wieku (kociaki śpią dłużej), metabolizmu i diety, a także stylu życia pozostałych domowników. To dobra informacja dla Was, przeKoty – nawet jeśli Wasze futrzaki kochają nocne pobudki, istnieje duża szansa na pracę z nimi i stopniowe dopasowanie ich grafiku aktywności do Waszych budzików.
Czy koty muszą wstawać w środku nocy?
Same nocne pobudki czy przemieszczenie się kota po domu nie powinny stanowić problemu – każdy musi przecież wstać od czasu do czasu do toalety czy po szklankę wody. Kłopoty zaczynają się w momencie, gdy środek nocy staje się dla kota najlepszą porą na zabawę i, w przypadku braku lepszego zajęcia, destrukcję. Historie o kotach zrzucających w nocy doniczki z półek czerpią niestety z prawdziwych doświadczeń kocich Opiekunów.
Co zrobić z tym fantem? Dobrą wiadomością będzie dla Was z pewnością fakt, że koty mogą nauczyć się lepszej organizacji własnego czasu i dnia. Kluczem jest jednak umiejętność wypracowania nie tylko ich cyklu dnia, ale i naszego, ludzkiego rytmu dobowego. Co więcej, do sukcesu niezbędne jest znalezienie w chaosie codzienności czasu dla naszego kociego towarzysza. Koty, jak każde inne stworzenie, wymagają w ciągu dnia rozrywki, zajęcia, sposobu na rozładowanie swojej energii. Są jak balony, które przez cały dzień delikatnie pompujemy własną energią – jeśli w porę nie uda nam się spuścić z nich powietrza poprzez zabawę, uwagę i wysiłek, balon wybuchnie sam. W najmniej spodziewanym momencie. Z dużym prawdopodobieństwem dokładnie wtedy, gdy najmniej tego oczekujemy – np. w środku nocy.
Wyśpij się, przeKocie
Jak przekuć teorię w praktykę i spuścić powietrze z pełnego energii kociego balonu? Rutyna, rutyna i raz jeszcze rutyna. Koty potrzebują jej w swoim życiu i uwielbiają, gdy wszystko dzieje się zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Zabawa przed śniadaniem, jedzenie razem z ludźmi, wyjście człowieków do pracy, powrót, zwyżka energii w godzinie powrotów, zabawa, obiad, pielęgnacja, odpoczynek. Jeśli wszystkie potrzeby kota zostaną zaspokojone, a naturalne zwyżki energii spożytkowane na aktywną zabawę z Opiekunem, ryzyko nieprzespanych nocy zdecydowanie spadnie.
Spoglądając na to z perspektywy człowieka, znacznie łatwiej zasnąć nam wieczorem i przespać całą noc gdy nie mamy na głowie masy obowiązków a w ciągu dnia wykonamy wszystko, co zaplanowaliśmy. Koci plan dnia jest prosty – zapolować, zjeść. umyć się i spać. Taki cykl możemy odtwarzać dwa, ale i 5 razy dziennie. Ważne, aby zawsze znaleźć na niego czas i dostosować godziny zabawy czy karmienia do kociego rytmu dnia. Próba pobudzenia futrzaka do zabawy gdy ten zdążył właśnie zasnąć spali na panewce. Nie jest to jednak znak, że kot nie ma ochoty na zabawę i dziś odpuszczamy ją całkowicie! To zwyczajnie nie ta godzina, tak jak i dla nas niedobrą godziną są pobudki o trzeciej nad ranem.
Kot wybawiony przed snem to kot zadowolony. Nie wrzucajmy go jednak w wir energetyzujących pościgów na 5 minut przed snem. Dajmy i kotu, i sobie czas na odpoczęcie po zabawie – na zjedzenie, pielęgnację i ułożenie do snu. Po pewnym czasie aklimatyzacji do nowej rutyny, większość kotów powinna być z takiego układu w pełni zadowolona.
Kot zawsze pozostanie kotem
Wypracowanie rutyny i praca z kotem w ramach określonych schematów są jedną z podstaw pracy nad kocim zachowaniem. Dobra rutyna pozostawia miejsce na drobne zmiany kociego grafiku, ale i daje futrzakowi poczucie pewności i bezpieczeństwa. Jako Opiekunowie musimy jednak w tym wszystkim pamiętać, że nie da się całkowicie zmienić kociej natury – naturalny cykl dobowy jest dla kota siłą wyższą, wokół której funkcjonują wszystkie sfery kociego życia. Kot zawsze pozostanie kotem! Jeśli więc przy zmianie pogody lub pory roku zdarza się, że kot nagle wstaje o wiele wcześniej i budzi przy tym całą rodzinę, nie karajmy go za zachowania na które nie ma wpływu. Najłatwiej powrócić wówczas do pracy nad rutyną, dostosować koci grafik do nowych okoliczności i cierpliwie wdrożyć go w życie.
O której godzinie przebudzają się Wasze futrzane budziki, drogie przeKoty? Zdarza im się zrywać Was z łóżka skoro świt, czy raczej przesypiają dzielnie całą noc i zwlekają się z legowisk dopiero na dźwięk otwieranej lodówki? Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoimi kocimi grafikami i dajcie znać czy w jakikolwiek sposób pracowaliście nad wyeliminowaniem nocnych pobudek, czy też u Waszych kocich podopiecznych pobudka w ludzkich godzinach przyszła zupełnie naturalnie.