Czy dzieci i koty to dobre połączenie? Zdania bywają w tym temacie mocno podzielone, bo choć z jednej strony kot to doskonały towarzysz człowieka, jeśli Opiekunem ma być mały człowiek, relacje na linii kot-dziecko mogą układać się różnie – od wielkiej miłości po kompletne ignorowanie się, strach i sprzeczki. Dziś na blogu sprawdzimy, czy przyjaźń między kotem i dzieckiem jest możliwa i o czym powinni pamiętać rodzice, którzy chcieliby powitać nowego, futrzanego członka rodziny w sposób bezpieczny dla każdego z uczestników wielkiego wydarzenia. Gotowi?
Dziecko i kot – o czym musisz pamiętać, zanim sprawisz dziecku kocie rodzeństwo?
Wam prawdopodobnie nie musimy o tym, drogie przeKoty, w ogóle przypominać, ale decydując się na przygarnięcie kota do domu, w którym jest dziecko, zawsze musimy mieć w głowie jedną myśl: KOT NIE JEST ZABAWKĄ. Temat ten przewija się regularnie w dyskursie, szczególnie w okresie przedświątecznym, kiedy to dzieci mogą prosić rodziców (lub kociego Mikołaja) o mruczący prezent pod choinką, ale naszym zdaniem warto podkreślać go na każdym kroku bo problem przeładowania schronisk, fundacji i domów tymczasowych po okresie świątecznym jest wciąż żywy.
Koty, a szczególnie kociaki, faktycznie przypominają wyglądem małe maskotki. Są z reguły ciche, ale skore do zabawy. Nie są agresywne, a swoim uroczym pyszczkiem i miękkim futerkiem aż proszą się o przytulanie. I tu pojawia się pierwszy problem, ponieważ koty to stworzenia żywe, czujące, wrażliwe, stawiające własne zasady i nie lubiące, gdy narusza się ich granice prywatności. Futra nie lubią być podnoszone wbrew swojej woli, zdecydowanie lepiej czują się podziwiane z daleka, a jeśli chcą kontaktu z człowiekiem, same go zainicjują. Głaskanie? Tu również zaleca się ostrożność – jeden niewłaściwy ruch i kot ucieknie, zacznie dziecka unikać lub, wręcz przeciwnie – zacznie drapać, podgryzać i podkopywać po rękach dając głaskającemu znać, że takie zachowanie nie będzie akceptowane. Jeśli więc decydujemy się na kota w domu, w którym mieszka już dziecko, ustalenie pewnych reguł zachowania wobec nowego, futrzanego lokatora będzie niezbędne.
Czasem sytuacja jest jednak odwrotna – to kot jest pierwszym mieszkańcem domu, a dziecko dołącza do rodzinnej paczki nieco później. I co wtedy? O przypadkach oddawania kotów do schronisk przez rodziny oczekujące na dziecko słyszymy bardzo często, choć jeśli odpowiednio podejść do tematu, pojawienie się małego człowieka w domu wcale nie musi odbywać się kosztem utraty dachu nad głową przez futro. Ale po kolei.
Kilka reguł, które warto ustalić z dzieckiem przed pojawieniem się kota
Zacznijmy od scenariusza pierwszego, a więc takiego, w którym chcemy wprowadzić kota do domu z dzieckiem. Jak wspomnieliśmy, konieczne będzie ustalenie pewnych reguł i porozmawianie z dzieckiem nie tylko o tym, że takie reguły istnieją, ale też wyjaśnienie dlaczego ich przestrzeganie jest tak istotne. Obcowanie ze zwierzętami to dla dzieci niepowtarzalna okazja do nauki cierpliwości, odpowiedzialności, wyrozumiałości i miłości do zwierząt, ale aby do tego doszło, dziecko musi rozumieć dlaczego kot nie jest jego nową zabawką.
Wprowadzając kota do domu z dzieckiem warto ustalić z pociechą, że:
- kot to nie człowiek, więc nie traktujemy go jak malutkiego braciszka czy siostrzyczki. Koty mają swoje potrzeby gatunkowe, swoje przyzwyczajenia, zainteresowania i ograniczenia. Nie podzielimy się z nimi ciasteczkiem, nie zaprosimy do wspólnej kąpieli, nie będziemy bawić się razem w piaskownicy. Możemy jednak bawić się z kotem wędką, piłeczkami, możemy budować bezpieczne tory przeszkód, a nawet nauczyć kota kilku sztuczek – takie ćwiczenia wzmacniają relację między kotem a człowiekiem.
- koty bawią się na swój sposób. To nie psiaki, które z radością będą aportowały piłeczkę (choć zdarzają się i futra o takich upodobaniach), zamerdają ogonem aby pokazać swoją radość, czy też z radością dołączą do szarpania zabawek, głaskania i tarzania się po podłodze. Z tego powodu psy są częściej wybieranym pupilem dla dzieci – ich reakcje są łatwiejsze do interpretacji, zarówno dla rodziców, jak i dzieci. Komunikacja z kotem wymaga dużo większej uwagi i czytania języka ciała, nawet podczas czynności tak pozornie prostych, jak zabawa.
- koty nie przepadają za hałasem – mają bardzo czuły słuch, nie lubią krzyku i głośnych zabaw. Widząc i słysząc bawiące się dzieci wolą więc zawczasu uciec na wysoką półkę lub zaszyć się w sypialni, aby oszczędzić sobie nieprzyjemnych dźwięków. To normalne i warto wytłumaczyć dziecku, że takim zachowaniem nie powinno czuć się urażone i nigdy nie powinno próbować wyciągać kota z kryjówki, gdy ten postanowi poszukać spokojnego azylu.
- kot to indywidualista – jako żywe stworzenie, kot ma swoje prawa, swoje oczekiwania i swoje granice, które należy szanować. I to jest zdecydowanie najtrudniejszy punkt do zrealizowania, gdy chcemy zaprzyjaźnić kota i dziecko – choć wielu rodziców przykłada ogromną wagę do wytłumaczenia pociechom najważniejszych kwestii interakcji z kotem, futra są czasem tak urocze, że trudno się powstrzymać przed naruszeniem ich granic. Ba! Sami czasem nie potrafimy oprzeć się pokusie pogłaskania kotów po brzuchu, gdy wywalą się przed nami na środku podłogi. Edukacja młodego pokolenia jest jednak w tym temacie niezwykle istotna, bo nie tylko pomoże zbudować pozytywną relację dziecka z pupilem, ale też ograniczy “niespodziewane” ataki czy kocią “agresję”, które często w istocie są kocim sposobem samoobrony w sytuacji, gdy nie czują się bezpiecznie.
Jakie obowiązki Opiekuna może przejąć dziecko, które chce zająć się kotem? Poranne podawanie śniadania na miseczce, zabawy z wędką, podawanie smaczków, treningi. Wszystko oczywiście pod kontrolą rodzica, szczególnie gdy mały człowiek uczy się dopiero prawidłowego obchodzenia się z kotem 🙂 Starsze dzieci mogą podjąć się także sprzątania kuwety, choć tu koniecznie musimy upewnić się, że dziecko pozostaje bezpieczne – nie grzebie w kuwecie rączkami, po sprzątaniu dokładnie myje ręce i nie zagląda do kuwety, kiedy kot z niej korzysta.
O komunikacji z kotami, ich potrzebach, wymaganiach względem Opiekunów i odczytywaniu kocich zachowań przeczytasz więcej w pierwszym poradniku myKotty – poznaj nasz e-book “Zostań Zaklinaczem Kotów” i stwórz fantastyczną relację ze swoimi futrami.
Noworodek w kocim domu – jak to ugryźć?
Drugim scenariuszem, który warto rozważyć w kontekście relacji kotów i dzieci jest sytuacja, w której kot mieszka już z nami od dłuższego czasu i dopiero później w rodzinie pojawia się małe dziecko. Koty, które z natury nie lubią zmian, mogą poczuć się zagrożone pojawieniem się nowego członka rodziny – nie tylko stracą pełną, niepodzielną uwagę swoich Opiekunów, ale też będą musiały przywyknąć do nowych dźwięków, hałasów, zapachów. To nie takie proste. Nie oznacza to, że w domu z dzieckiem nie ma miejsca na kota i odwrotnie, ale warto wprowadzić pewne środki ostrożności aby zapobiec nieoczekiwanym zdarzeniom.
- obserwuj kota – jeśli zaakceptował dziecko i chce spać razem z małym człowiekiem, musisz upewnić się, że takie drzemki będą odbywały się pod Twoją pełną kontrolą. Kot może położyć się na lub przy twarzy dziecka, utrudniając mu oddychanie.
- daj kotu czas. Podobnie jak w przypadku przedstawiania drugiego kota i socjalizacji z izolacją, w przypadku relacji kot-dziecko również warto dać futrom czas na adaptację, na poznanie nowych zapachów, nowych dźwięków i oswojenie się z nimi. Nie powinniśmy przedstawiać kotu dziecka na siłę, a raczej pozwolić się obserwować i podejmować pierwsze interakcje wtedy, gdy mamy nad sytuacją pełną kontrolę.
- daj kotu zajęcie. Małe dziecko będzie się ruszać i dla kotów, które uwielbiają polować może się to okazać nie lada wyzwaniem – człowiek nie pozwala dziecka skrzywdzić, ale przecież maluch tak pięknie wymachuje rączkami! Z tego względu po pojawieniu się dziecka w domu niezbędne jest zadbanie o to, aby kot miał odpowiednią ilość zabawy w ciągu dnia, aby mógł się wyszaleć i aby miał dostęp do swoich miejscówek w domu, w których może zająć się sobą sam. Drapaki, podniebna autostrada z półek, tunele, piłeczki, maty węchowe, zabawki interaktywne – wybierz gadżety, dzięki którym Twój kot nie będzie się nudził.
Pojawienie się dziecka w domu, w którym jest już kot jest jednocześnie łatwiejszym i trudniejszym scenariuszem. Z jednej strony dziecko, które od maleńkiego wychowuje się z kotem ma większe szanse na naukę poprawnych zachowań wobec futra, z drugiej jednak strony jeśli kot nie zaakceptuje młodego członka rodziny, sytuacja potrafi być naprawdę trudna i często pomoc behawiorysty okaże się niezbędna. Pamiętaj, przeKocie – jeśli widzisz niepokojące zachowania Twojego futra, także względem dziecka, nie bój się poprosić o pomoc specjalistę.
Czy kot polubi się z dzieckiem?
Zbudowanie przyjaźni międzygatunkowej między kotem a dzieckiem jest jak najbardziej możliwe. Czy warto? Oczywiście, że tak! Odpowiedzialność za życie drugiego stworzenia ma pozytywny wpływ na ogólny rozwój dziecka, na naukę zrozumienia dla drugiego stworzenia, naukę cierpliwości, akceptacji i miłości do zwierząt. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że koty są zwierzętami wymagającymi i dla najmłodszych dzieciaczków nie potrafiących jeszcze stawiać sobie pewnych granic, kontakt z kotami może być trudny.
A jak zatem wybrać kota, który miałby dołączyć do rodziny z małym człowiekiem? Tak naprawdę możemy obrać dwie drogi – pierwszą, hodowlaną, szukając kociaków mających już obycie z dziećmi i akceptujących pewne, typowe dla dzieci zachowania, lub drugą – adopcyjną, na której szukamy specyficznie domów tymczasowych lub fundacji, w których koty (często dorosłe) przebywają na co dzień z dziećmi i doskonale się z nimi dogadują. Koty mają przeróżne charaktery i nie każdy futrzak dogada się z dzieckiem, więc dobrze jest mieć pewność zanim zdecydujemy się na przygarnięcie kociaka. W końcu i kot, i dziecko, zostają z nami na zawsze 🙂
A jak w Waszym przypadku, kochane przeKoty, wyglądało budowanie pozytywnych relacji pomiędzy dziećmi i futrami? Czy wszyscy dogadywali się ze sobą od pierwszego spotkania, czy pogodzenie potrzeb małych człowieków i futer wymagało trochę gimnastyki? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach – z ciekawością poznamy Wasz punkt widzenia.