Przykładów “potwierdzających” kocią złośliwość słyszeliśmy już wiele – zarówno w życiu prywatnym, jak i działając w kociej branży od ponad 12 lat. Zrzucanie kwiatów z parapetu, załatwianie się poza kuwetą, miauczenie pod drzwiami o każdej porze dnia i nocy, ataki z zaskoczenia: to tylko kilka przykładów, które na kocich forach powielają się najczęściej. Dziś wpadamy więc do Was, przeKoty, aby o zjawisku kociej złośliwości szczerze pogadać i stanąć w obronie kociego honoru. Bo futrzaki wcale nie działają w złej wierze. One po prostu miauczą otwarcie o swoich potrzebach, których my, człowieki, nie zawsze rozumiemy. Jesteście z nami, przeKoty?
Misja 1: poskromić kocią nudę
Aktywność to niestety jedna z najbardziej zaniedbywanych i niedocenianych kocich potrzeb. Niby wiemy, że koty bawić się muszą, ale wśród wielu kociarzy w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że futrzaki potrafią same sobą się zająć. To MIT! Koty naprawdę nie lubią się nudzić i tak jak psiaki, które potrzebują regularnych spacerów, tak i one wymagają codziennej porcji rozrywki. To właśnie nuda i brak różnorodności w kocim środowisku często powoduje, że futra będą szukały kreatywnych sposobów na zorganizowanie sobie czasu. Nie krzycz na nie za to, że szukają rozrywki. Zadbaj, aby nie musiały się nudzić gdy pracujesz, jesteś poza domem czy po prostu potrzebujesz odpocząć. Jak?
- pamiętaj o regularnej zabawie. Codziennie, najlepiej rano i wieczorem, gdy koty są naturalnie najbardziej aktywne. Zaspokoisz w ten sposób tzw. koci cykl łowiecki i sprawisz, że wewnętrzny, dziki kot drzemiący w Twoim futrzaku będzie zaspokojony i gotowy na długą drzemkę. Zabawę zakończ posiłkiem lub przekąską, a kot mrucznie Ci za to podziękuje.
- wzbogać kocie środowisko. Nie dziw się, że futrzak skacze po półkach, parapetach i komodach: koty postrzegają swoją przestrzeń domową w 3 wymiarach i instynktownie wspinają się wyżej, by móc patrolować świat z bezpiecznej perspektywy. Pozwól kotu być kotem i zbuduj taki ciąg dostępnych dla kota półek, blatów i drapaków, aby mógł poruszać się po domu bez dotykania podłogi. Kot będzie szczęśliwy, a Twoje gadżety zwykle stojące na atrakcyjnych dla kota półkach ocalone.
- poświęć kotu uwagę. Ale tak serio, przeKocie – pokaż swojemu futrzakowi, że jesteś dla niego dobrym towarzyszem, a nie tylko podajnikiem karmy. Wbrew plotkom o wrodzonym indywidualizmie, koty uwielbiają spędzać czas ze swoimi człowiekami, czy to w bezpośredniej zabawie, czy wspólnym wylegiwaniu się na kanapie przy ulubionym serialu. Nie odmawiaj swoim futrzakom takiej przyjemności, bo w przeciwnym wypadku znajdą każdy możliwy sposób, by zwrócić na siebie Twoją uwagę.
Misja 2: Zadbać o kocie zdrowie
Jedną z częstych przyczyn prowadzących do zachowań niepożądanych które nam, człowiekom, mogą przywodzić na myśl kocią złośliwość są problemy zdrowotne. Mowa tu zarówno o tych poważniejszych, jak choroby nerek powodujące problemy kuwetowe, jak i bardziej przyziemnych, np. zranionej łapce czy uszkodzonemu pazurowi, przez które kot nie będzie chciał czuć żwirku z kuwety pod paputami. Koty odczuwające ból mogą załatwiać się poza kuwetą, nadmiernie wokalizować, rozładowywać napięcie poprzez agresję lub niszczyć przedmioty w swoim otoczeniu, aby przekierować swoją frustrację i ulżyć w bólu. Znalezienie zdrowotnej przyczyny niepożądanych zachowań jest trudne, bo często odpowiedź nie wyjdzie ot tak w badaniach krwi czy moczu. Nie znaczy to jednak, że możesz temat zaniedbać – wizyta w gabinecie weterynaryjnym to mus abyś miał pewność, przeKocie, że z Twoim kotem wszystko jest ok. Dopiero wtedy zgłoś się do behawiorysty aby wspólnymi siłami dokopać się prawdziwej przyczyny kocich humorków. Są spore szanse na to, że drobne zmiany w codziennym harmonogramie lub wystroju wnętrza sprawią, że kocia “złośliwość” zniknie jak ręką odjął.
Misja 3: Zrozumieć kocie potrzeby
Zdrowie, zabawa, pełna micha, miejsce do drapania i leżakowania, towarzystwo człowieka – ta lista bazowych kocich potrzeb jest Wam, drogie przeKoty, raczej dobrze znana. Warto jednak, od czasu do czasu, przemyśleć ją nieco głębiej, szczególnie gdy kot robi coś, co niekoniecznie zdobędzie Waszą aprobatę. Koty nie postrzegają swoich zachowań jako “dobrych” i “złych”, więc gdy miauczą głośno wołając Was do kuchni, wskakują na biurko aby pomachać Wam ogonem na ważnym spotkaniu w pracy czy atakują kostki Waszych gości, muszą mieć ku temu dobry powód. Nie karajmy kota za zachowania, które są dla niego naturalne – dostosujmy swoje środowisko tak, aby pogodzić potrzeby kota i człowieka, a przy tym pokazać kotu, że za każdy “zakaz” jaki nakładamy oferujemy jeszcze lepszą alternatywę, którą pokocha.
Za przykład weźmiemy sobie tu bliski nam temat drapaków. Ktoś powie: mój kot ma drapaki, a i tak złośliwie drapie kanapę. Nie nie, drogi kolego – to nie tak. Kot po prostu drapie kanapę, bo najpewniej jest bardziej stabilna, przyjemniejsza dla łap lub lepiej ustawiona niż drapak, który ma być dla niej alternatywą. Gdy więc wybierasz dla swojego kitku drapak, postaw na taki, który nie będzie ruszał się pod nim podczas drapania. Z powierzchnią, której drapanie to czysta przyjemność. Nie stawiaj go też w rogu pokoju – drapak jest kocim drogowskazem, służy znaczeniu terenu, więc niech stoi tam, gdzie faktycznie ma to sens. Jeśli Twój kot drapie kanapę, sam pokazuje Ci gdzie znaleźć na drapak najlepszą miejscówkę 🙂
O kocich zachowaniach niepożądanych pisaliśmy już kiedyś na naszym blogu, więc jeśli chcecie poznać więcej przykładów na to jak sobie z nimi radzić, serdecznie zapraszamy: https://blog.mykotty.pl/2022/08/08/jak-oduczyc-kota-zachowan-niepozadanych-popracujmy-nad-kocimi-zwyczajami/
My tymczasem uciekamy odpowiadać na potrzeby naszych własnych kotów, coby tu zaraz nie wystukały dla Was na klawiaturze jakiejś sekretnej wiadomości z prośbą o ratunek. Do następnego, przeKoty!