Planujesz powoli świąteczne menu i myślisz: “Hmm. A może zrobię coś dla kota?” Samodzielnie wykonane przysmaki to świetny sposób na urozmaicenie kociej diety, ale jak się za nie zabrać, by faktycznie zaserwować kotu coś wartościowego? Dzisiaj sprawdzamy, czy samodzielnie szykowanie snacksów to dobry pomysł, jakie smaczki będą dla kota najlepsze, jakie mięso wybrać i czego, jako koci kucharz, lepiej unikać. Zostań z nami, przeKocie – będzie smakowicie 🙂
Suszone mięso dla kota: prosty przepis na domowe smakołyki
Koty kochają mięso – co do tego chyba żaden przeKot nie ma wątpliwości. Nic więc dziwnego, że jednym z najlepszych przysmaków, jakie możemy im zaserwować jest właśnie mięcho. A że przysmaki mają służyć jako nagroda i nie muszą stanowić pełnowartościowego posiłku, możliwości ich przygotowania i rodzajów mięsa do wyboru mamy naprawdę sporo. Ten najprostszy, a zarazem dający największe pole do popisu to suszenie – wystarczy piekarnik lub suszarka do grzybów, dobre kąski mięsne i trochę czasu. Nawet w zwariowanym okresie przygotowań świątecznych uda Ci się to zrobić, przeKocie.
Jakie mięso warto kotu ususzyć?
Opcji jest mnóstwo: możesz suszyć mięso mięśniowe, podroby, a nawet niektóre rodzaje ryb. Klasycznym wyborem przeKocich Opiekunów są filety z kurczaka i indyka, kawałki wołowiny oraz serca i wątroby (np. drobiowe). Ważne, aby sięgać po chude mięso, bo nadmiar tłuszczu utrudni suszenie – taką sztukę polecamy pozostawić sobie na czasy, gdy już nabierzesz więcej wprawy. Pamiętaj, że domowe suszone mięso będzie twardsze niż sklepowe smaczki liofilizowane, więc zanim zrobisz większe zapasy, sprawdź, czy Twój kot je polubi. Zacznij od małych ilości różnych rodzajów mięsa i pozwól swojemu futrzanemu inspektorowi wybrać, co smakuje najlepiej!
Gotów do działania? To zabierajmy się za przygotowania! Wybrane dla kota mięso pokrój w cienkie, małe paski – w tej formie wysuszy się szybciej, dokładniej i będzie dla kota bezpieczne do schrupania. To istotne, bo koty nie przeżuwają jedzenia tak, jak ludzie – rozrywają mięso i połykają je w kawałkach więc suszki powinny być na tyle małe, żeby kot mógł je wygodnie zjeść, a nawet połknąć w całości i nie zrobić sobie przy tym krzywdy. Jeśli suszysz mięso w piekarniku, ustaw temperaturę na ok. 60-70°C i uchyl lekko drzwiczki, aby wilgoć mogła swobodnie odparować. Zwykle suszenie trwa kilka godzin, dlatego zaplanuj je na czas, kiedy sprzątasz w domu, bawisz się z kotem lub odpoczywacie wspólnie na kanapie przy dobrym filmie lub książce.
Dlaczego warto zrobić kotu domowe przysmaki?
Prosta odpowiedź: bo możesz! To nie tylko świetny sposób na urozmaicenie kociej diety, ale też na wspólne spędzanie czasu. Przygotowując smaczki samodzielnie, masz pełną kontrolę nad składem – wiesz, że to 100% mięsa, bez konserwantów, barwników czy innych zbędnych dodatków. W sklepowych smakołykach, nawet tych wyglądających na zwykłe “suszki”, nie jest to takie oczywiste, a lista nieproszonych dodatków potrafi być zaskakująco długa. Gotowanie z kotem to też okazja, by spędzić czas wspólnie czas – futrzak na pewno będzie Ci towarzyszył przy krojeniu mięsa i testował, czy jakość jest purrfekcyjna. Kto wie, może przy okazji pokaże parę niecodziennych sztuczek?
To jak będzie, przeKoty: kto w najbliższy weekend zamiast pierniczków kręci w piekarniku kocie przysmaki? Dajcie znać w komentarzach czy próbowaliście kiedyś suszyć kocie mięcho i jak ocenili je Wasi futrzani inspektorzy 🙂