Kastracja kotów: fakty i mity

kastracja kota

Czy każdy kot powinien zostać wykastrowany? Jaka jest różnica między kastracją a sterylizacją? A czy kotka powinna choć raz urodzić kocięta, aby zaznać szczęśliwego macierzyństwa? To wszystko dobre pytania, przeKoty! W temacie sterylizacji i kastracji kotów krąży tak wiele faktów i mitów, że czasami trudno się w nich odnaleźć. My jednak wyzwań się nie boimy, a że luty w myKotty stoi pod hasłem Dnia Kota, dziś pogadamy o ważnym dla każdego kota temacie kastracji. Jak, kiedy i dlaczego? Sprawdźmy to! 

Sterylizacja czy kastracja? 

Z medycznego punktu widzenia, kastracja i sterylizacja to dwa zupełnie różne zabiegi i różnica między nimi wcale nie polega na tym, że jeden dotyczy kocurów, a drugi kotek. W praktyce zarówno sterylizację, jak i kastrację przeprowadza się i u samców, i samic, a zabiegi te róznią się między sobą przebiegiem i efektami pooperacyjnymi. 

Kastracja u kotki lub kocura polega na usunięciu narządów służących zwierzakom do rozmnażania się, tj. macicy, jajników i jajowodów u kotek (owariohisterektomia) oraz jąder i najądrzy u kocurów (orchidektomia). Ze względu na całkowite usunięcie narządów rozrodczych, kastracja nie tylko zapobiega rozmnażaniu się zwierzaków, ale także wielu chorobom (m.in. ropomaciczu, guzom i chorobom nowotworowym). 

Sterylizacja to z kolei zabieg, w którym nie dochodzi do usunięcia narządów rozrodczych kota. W przypadku samic sterylizacja jest podwiązaniem (lub przecinaniem) jajowodów, a w przypadku samców nasieniowodów, efektem czego jest ich niedrożność i bezpłodność zwierzaka. Ze względu na charakter zabiegu, sterylizacja nie zapobiega występowaniu chorób układu rozdrodczego, o których wspominaliśmy w kontekście kastracji. 

Ale dlaczego w takim razie często słyszymy, że kastracja to zabieg dla kocurów, a sterylizacja dla kotek? Takie nazewnictwo przyjęło się dawno temu w mowie potocznej i wciąż jest często powielane, choć w praktyce i w kontekście gabinetów weterynaryjnych uznawanie kastracji i sterylizacji za zabiegi o takim samym efekcie końcowym jest nieprawidłowe. 

Czy kot domowy musi być wykastrowany? 

To jedno z częściej przewijających się pytań zarówno w kontekście kotek, jak i kocurów. W naszym odczuciu każdy Opiekun może mieć w temacie własne zdanie, natomiast nie powinniśmy zaprzeczać faktom – kastracja w przypadku kotów ma nie tylko wpływ na ograniczenie ich niekontrolowanego rozmnażania się (dotyczy to zarówno kotów domowych, wychodzących i bezdomnych), ale także na ich zdrowie i długość życia. Wśród chorób, którym zapobiega kastracja kotek można wymienić: ropomacicze, nowotwory sutków (gruczołów mlekowych), a także guzy (nowotwory) jajników. Wszystkie z nich są dla kotek wyjątkowo niebezpieczne, a zabieg kastracji zmniejsza lub niemal całkowicie niweluje ryzyko ich wystąpienia. W przypadku samców kastracja pomaga zapobiegać nowotworom jąder, a także niezłośliwemu rozrostowi prostaty. 

Czy zatem z kastracją wiąże się jakiekolwiek ryzyko? Oczywiście – to zabieg chirurgiczny, do którego zwierzę powinno być odpowiednio przygotowane przez prowadzącego lekarza weterynarii. Pamiętajmy jednak, że kastracja jest w weterynarii zabiegiem wykonywanym na porządku dziennym, przez doświadczonych lekarzy i jeśli nie pojawią się zdrowotne przeciwwskazania, ryzyko powikłań podczas zabiegu jest niewielkie. Naszym zdaniem, jeśli kocur lub kotka nie są zwierzakami przeznaczonymi do hodowli, kastracja jest zabiegiem, na który warto się zdecydować – koty wracają do formy po zabiegu bardzo szybko, a korzyści zabiegu pozostają z nimi na całe życie. 

P.S. W książce “Jak mądrze zadbać o swojego psa i kota” autorstwa lek.wet. Magdy Firlej-Oliwy znajdziecie cały rozdział poświęcony tematowi kastracji zwierzaków z medycznego punktu widzenia – naszym zdaniem to świetny punkt startowy dla każdego kociego Opiekuna zainteresowanego tematem. 

Fakty i mity o kastracji i sterylizacji kotów 

Czas przejść do samego mięsa, czyli często powielanych faktów i mitów o kastracji i sterylizacji. Wiele z nich wynika zwyczajnie z błędnej interpretacji dostępnych informacji lub polegania na przestarzałej wiedzy medycznej, z której lekarze weterynarii dziś już nie korzystają, ale niektóre z nich naprawdę warto sprostować raz na zawsze – dla zdrowia i szczęścia kotów 🙂 

MIT 1: Kastracja u kocura, sterylizacja u kotki

W tej kwestii odsyłamy zainteresowanych kilka akapitów wyżej, ale w największym skrócie: zarówno kastracja, jak i sterylizacja mogą być przeprowadzone u kotek i kocurów. Współcześnie większość lekarzy weterynarii i kocich Opiekunów decyduje się na kastrację, ponieważ sterylizacja nie zapobiega chorobom narządów rozrodczych, a jedynie możliwości rozmnażania się przez zwierzaki. 

FAKT 1: Kastracja zapobiega chorobom nowotworowym

Jeśli chodzi o nowotwory narzadów rozrodczych, tak – kastracja, czyli usunięcie macicy, jajników i jajowodów u kotek, oraz jąder i najądrzy u kocurów, powoduje minimalizację lub całkowitą eliminację ryzyka chorób nowotworowych w tych okolicach. Powód jest prosty – nie ma narządów, nie ma nowotworu 🙂 

MIT 2: Koty tyją po kastracji 

Tu temat jest, nazwijmy to – mięsisty, bo kwestię tycia kotów po kastracji mamy można rozumieć na kilka sposobów. Prawdą jest, że koty mogą przybierać na wadze po kastracji, ale winą nie należy obarczać samego zabiegu! Kastracja zmniejsza ilość krążących w organizmie kota hormonów, więc może wpływać bezpośrednio na koci metabolizm czy apetyt, ale to do nas, Opiekunów, należy odpowiedzialność za dopasowanie kotu odpowiednich porcji dobrej jakości pokarmu pokarmu do jego poziomu aktywności i zapotrzebowania kalorycznego. Sama kastracja nie sprawia, że każda porcja posiłku staje się nagle bardziej kaloryczna i tucząca. W razie wątpliwości zawsze można skonsultować sprawę z kocim dietetykiem, który pomoże dobrać optymalną dietę dla naszych futer. 

FAKT 2: Kocie zachowanie ulega zmianie po zabiegu kastracji

No pewnie, że się zmienia! Wbrew powszechnemu przekonaniu kastracja nie sprawi jednak, że kot będzie bardziej leniwy i zainteresowany wyłącznie drzemkami i pełną miską. Zmiany behawioralne po kastracji to przede wszystkim eliminacja zachowań związanych z działaniem hormonów płciowych kotów – wokalizacji podczas rujki czy znakowania terenu przez kocury (ich mocz nie będzie też tak intensywnie śmierdzieć, co z perspektywy Opiekuna jest ogromną ulgą). Kocury wykastrowane są też często mniej agresywne wobec innych kotów i niechętne do ucieczek z domu (bo instynkt nie ciągnie ich już w stronę panienek z całej wsi). 

MIT 3: Kotka pragnie macierzyństwa i powinna choć raz urodzić

Przypisywanie kotom cech ludzkich to problem pojawiający się nie tylko w temacie kastracji, ale w tym kontekście jest zdecydowanie najbardziej daleki od prawdy. Dla kotów rozmnażanie się jest instynktem, a nie “powołaniem” czy wewnętrzną potrzebą emocjonalną.  Nie ma żadnych medycznych ani behawioralnych przesłanek, dla których kotka powinna choć raz urodzić. Co więcej, kotka nie czerpie przyjemności ani z samego stosunku, ani tym bardziej z porodu – jeśli zostanie wykastrowana, nie odczuwa “straty” z powodu braku potomstwa, po prostu chwyta życie wszystkimi łapami, pozostawiając instynkt macierzyński w dalekiej przeszłości. 

FAKT 3: Kastracja ogranicza populację kotów bezdomnych

Tak, tak i raz jeszcze – tak! Koty niekastrowane, te bezdomne i domowe, przyczyniają się bezpośrednio do niekończącego się problemu bezdomności zwierząt i przepełnionych schronisk. Jeśli nie mówimy o kontekście hodowlanym, populacja kotów jest na tyle duża, że naprawdę nie ma potrzeby na ciągłe pojawianie się nowych miotów. Czy wiesz, że koty potrafią sprowadzić na świat potomstwo nawet kilka razy w ciągu roku, a w całym swoim życiu jedna kotka mogłaby urodzić nawet do 100 kociaków? Dla organizacji ratujących na co dzień zwierzęta, takie liczby są zatrważające. 

A teraz czas, drogie przeKoty, oddać głos w Waszą stronę. Z jakimi mitami dotyczącymi kastracji spotykacie się najczęściej w rozmowach z innymi kocimi Opiekunami? A może dowiedzieliście się dziś czegoś, o czym wcześniej nie mieliście pojęcia? Jak zawsze zapraszamy do dyskusji w komentarzach. 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.