Pewnie nieraz spotkaliście się, przeKoty, z teorią według której kocury są bardziej przyjazne i miziaste niż kotki. To dość popularny mit i sami spotkaliśmy się z opiniami, że mruczące chłopaki w naszym teamie są bardziej skore do wskakiwania na kolana, przymilania się, barankowania, a nawet dzielenia z nami łóżka, bo chłopaki tak już mają. Ale ile jest w tym micie prawdy, a ile “dowodów” to tylko anegdoty? Sprawdźmy to
Kocur czy kotka – kiedy płeć kota ma znaczenie?
Kocia osobowość to temat, który zdecydowanie wymaga bardziej wnikliwych badań i analizy po stronie behawiorystów i kocich specjalistów. Wszak koty to równie wspaniali towarzysze człowieka jak psy i zasługują na to, byśmy poznali ich charakter i potrzeby jak najlepiej. Opierając się jednak na tym, co już o kotach wiemy, jak i doświadczeniach wielu kocich Opiekunów i hodowców, to nie kocia płeć ma największy wpływ na ich charakter i stosunek do człowieka, a dobra, wczesna socjalizacja, środowisko i nasze podejście do kota.
Oczywiście, gdy wybierasz dla siebie kociego towarzysza, czy to w hodowli czy schronisku, masz pełne prawo preferować koty danej płci. Ma ona znaczenie m.in. dla wielkości kota – kotki są zwykle nieco mniejsze, niż kocury. Charakter kocurów i kotek też będzie nieco inny, ale dopóki rozmawiamy o kotach kastrowanych, płeć naprawdę nie robi wielkiej różnicy w kontekście stosunku kota do Opiekuna.
Kastracja a kocie zachowanie
Dyskutując o wpływie kociej płci na zachowanie, nie możemy pominąć tematu kastracji. Każdy odpowiedzialny Opiekun, który nie prowadzi zarejestrowanej hodowli kotów wie, że kastracja zarówno kotek, jak i kocurów jest ważna. To nie tylko sposób na kontrolowanie populacji kotów wolno żyjących, ale też przede wszystkim element profilaktyki zdrowotnej wpływający bezpośrednio na kocie zachowanie. Niewykastrowane kocury znacznie intensywniej bronią i znaczą swój teren, przez co mogą chętniej wdawać się w bójki z innymi kotami. Kotki w rójce wydają się z kolei bardziej przytulaśne, podczas gdy po prostu znakują cały swój teren w poszukiwaniu potencjalnego partnera. Zarówno dla jednych, jak i drugich, jest to w pewnym stopniu męczarnia. Bo gdy mamy do czynienia z kotami “na kolanka”, nie ma potrzeby, aby takie intensywne emocje i hormony sterowały ich życiem. Kastracja nie jest metodą rozwiązywania problemów behawioralnych, natomiast wykonana odpowiednio wcześnie może zdecydowanie zmniejszyć ryzyko ich wystąpienia.
A co z płcią kociego Opiekuna? Czy koty mają swoje preferencje?
To również ciekawy temat, bo niektóre koty faktycznie zdają się lgnąć do mężczyzn lub kobiet w swoim otoczeniu. Najczęściej jest to jednak kwestia nie samej płci, a sposobu, w jaki Opiekun odnosi się do kota i wniosków, jakie kot na tej podstawie sobie o nim wyciąga. Futrzaki, niezależnie od płci, często wybierają sobie jednego, “głównego” Opiekuna, w którego wpatrzone są jak w obrazek. To do niego znacznie chętniej będą się przytulały i to na nim mogą wymuszać konkretne zachowania, np. zabawę czy podawanie smakołyków. Na jakiej podstawie wybierają? Kluczowe są oczywiście pierwsze spotkania i sposób, w jaki Opiekun odnosi się do kota. Nawet w zgranych duetach znajdzie się Opiekun, który częściej podaje kotu jedzenie, bawi się z nim, daje kotu poczucie bezpieczeństwa. Koty zwracają uwagę nawet na drobne detale, których my nie dostrzegamy i na ich podstawie ustawiają w swojej głowie hierarchię domowników. Płeć ma tu niewiele do powiedzenia. Jest jedno ale: nie od dziś wiadomo, że zapach jest dla futer bardzo istotny i czasami zdarza się, że naturalny zapach jednego z Opiekunów, kobiety bądź mężczyzny, zwyczajnie działa na kota niczym magnes. Z taką siłą nie wygramy, nawet jeśli będziemy skakać wokół kota niczym wierni sługusi
Twój kot będzie bardziej przytulaśny, gdy…
Wiemy już, że ani płeć kota, ani Opiekuna, nie mają ogromnego wpływu na to jak wielkim uczuciem i sympatią obdarzą nas nasze futra. Są jednak kwestie na które mamy wpływ i które mogą sprawić, że kot będzie mniej lub bardziej chętny do przesiadywania na naszych kolanach w każdej wolnej chwili.
- Wybór odpowiedniej rasy. Nie ma żadnej gwarancji, że wybierając konkretną rasę kota dostaniesz zawsze, bez wyjątku, kota o określonych cechach charakteru. Trudno jednak zaprzeczyć, że każda z ras ma pewne cechy, które wyróżniają ją na tle innych. I tak do kategorii kotów “przytulaśnych” możemy wyróżnić m.in. Maine Coony, Ragdolle, czy koty Syjamskie.
- Wczesna socjalizacja. Nie da się z nią dyskutować. Koty, które od maleńkiego przebywały z ludźmi i wychowały się w dobrych warunkach są znacznie bardziej skłonne do poszukiwania ludzkiego towarzystwa niż te, które musiały samodzielnie przetrwać na dworze lub zostały przez człowieka w jakikolwiek sposób skrzywdzone. I choć jesteśmy zdania, że każdy kot zasługuje na kochający dom, jako Opiekun masz prawo poszukiwać kota o konkretnych cechach charakteru.
- Wspólnie spędzony czas. Gdy nowy, mruczący członek rodziny pojawi się już w Twoim domu, poświęć mu uwagę, na jaką zasługuje. Koty zdecydowanie chętniej przyjaźnią się z człowiekiem, przy którym mogą czuć się bezpiecznie i zaspokajać swoje potrzeby. Jeśli regularnie bawisz się z kotem (z zaangażowaniem, a nie tylko wymachując wędką przez krótką chwilę), spędzasz z nim czas, udostępniasz niezbędne zasoby (drapaki, miejsca do wspinaczki itp.), karmisz go, kot bez wątpienia to doceni i to u Ciebie będzie szukał wsparcia, gdy np. zacznie się nudzić, gorzej się poczuje czy będzie zwyczajnie potrzebował czyjegoś towarzystwa.
- Poszanowanie granic. Koty lubią żyć według własnych zasad i nawet ukochany człowiek nie powinien ich przekraczać. Pozwól więc, by to kot dyktował czas i poziom Waszej zażyłości. Szanuj jego granice i nie zmuszaj do miziania, przytulania, głaskania czy przesiadywania na kolanach, gdy kitku chce akurat spać lub odpoczywać w samotności. To brzmi jak przeciwieństwo bliskości, ale uwierz nam – kot doceni, że się nie narzucasz.
Kocur, czy kotka – oto jest pytanie! My odpowiadamy: jak wolisz, przeKocie Gdy nie prowadzisz zarejestrowanej hodowli, kocia płeć nie ma większego znaczenia ani wpływu na charakter, zachowanie i stosunek kitku do Ciebie, jego kochającego Opiekuna. Jesteśmy jednak ciekawi, przeKoty – czy Wasze koty wpisują się w stereotyp miziastego kocura i zdystansowanej kotki, czy wręcz przeciwnie? Dajcie znać w komentarzach.
Przy mojej trójce (do niedawna czwórce), gdzie jedno to kotka, a pozostałe to kocury to zdecydowanie widać, że chłopaki bardziej miziaste, przytulaśne i kolankowe. Oczywiście każdy potrafił wyznaczyć granicę „już wystarczy”, nawet przy użyciu ząbka i pazurka, ale co do zasady sami przychodzili na miziu-miziu. Dziewczę natomiast to istota niezależności i niedotykalstwa. Potrafi przyjść na kolana (ale tylko do mnie, do żony absolutnie nie), ale i wtedy to jest maksimum – „ciesz się, że jestem, ale wara mnie tknąć”.