Równość płci w kocim wydaniu: czy to prawda, że kocury są bardziej przyjazne niż kotki?

Pewnie nieraz spotkaliście się, przeKoty, z teorią według której kocury są bardziej przyjazne i miziaste niż kotki. To dość popularny mit i sami spotkaliśmy się z opiniami, że mruczące chłopaki w naszym teamie są bardziej skore do wskakiwania na kolana, przymilania się, barankowania, a nawet dzielenia z nami łóżka, bo chłopaki tak już mają. Ale ile jest w tym micie prawdy, a ile “dowodów” to tylko anegdoty? Sprawdźmy to 🙂 

Kocur czy kotka – kiedy płeć kota ma znaczenie? 

Kocia osobowość to temat, który zdecydowanie wymaga bardziej wnikliwych badań i analizy po stronie behawiorystów i kocich specjalistów. Wszak koty to równie wspaniali towarzysze człowieka jak psy i zasługują na to, byśmy poznali ich charakter i potrzeby jak najlepiej. Opierając się jednak na tym, co już o kotach wiemy, jak i doświadczeniach wielu kocich Opiekunów i hodowców, to nie kocia płeć ma największy wpływ na ich charakter i stosunek do człowieka, a dobra, wczesna socjalizacja, środowisko i nasze podejście do kota. 

Oczywiście, gdy wybierasz dla siebie kociego towarzysza, czy to w hodowli czy schronisku, masz pełne prawo preferować koty danej płci. Ma ona znaczenie m.in. dla wielkości kota – kotki są zwykle nieco mniejsze, niż kocury. Charakter kocurów i kotek też będzie nieco inny, ale dopóki rozmawiamy o kotach kastrowanych, płeć naprawdę nie robi wielkiej różnicy w kontekście stosunku kota do Opiekuna. 

Kastracja a kocie zachowanie

Dyskutując o wpływie kociej płci na zachowanie, nie możemy pominąć tematu kastracji. Każdy odpowiedzialny Opiekun, który nie prowadzi zarejestrowanej hodowli kotów wie, że kastracja zarówno kotek, jak i kocurów jest ważna. To nie tylko sposób na kontrolowanie populacji kotów wolno żyjących, ale też przede wszystkim element profilaktyki zdrowotnej wpływający bezpośrednio na kocie zachowanie. Niewykastrowane kocury znacznie intensywniej bronią i znaczą swój teren, przez co mogą chętniej wdawać się w bójki z innymi kotami. Kotki w rójce wydają się z kolei bardziej przytulaśne, podczas gdy po prostu znakują cały swój teren w poszukiwaniu potencjalnego partnera. Zarówno dla jednych, jak i drugich, jest to w pewnym stopniu męczarnia. Bo gdy mamy do czynienia z kotami “na kolanka”, nie ma potrzeby, aby takie intensywne emocje i hormony sterowały ich życiem. Kastracja nie jest metodą rozwiązywania problemów behawioralnych, natomiast wykonana odpowiednio wcześnie może zdecydowanie zmniejszyć ryzyko ich wystąpienia. 

A co z płcią kociego Opiekuna? Czy koty mają swoje preferencje? 

To również ciekawy temat, bo niektóre koty faktycznie zdają się lgnąć do mężczyzn lub kobiet w swoim otoczeniu. Najczęściej jest to jednak kwestia nie samej płci, a sposobu, w jaki Opiekun odnosi się do kota i wniosków, jakie kot na tej podstawie sobie o nim wyciąga. Futrzaki, niezależnie od płci, często wybierają sobie jednego, “głównego” Opiekuna, w którego wpatrzone są jak w obrazek. To do niego znacznie chętniej będą się przytulały i to na nim mogą wymuszać konkretne zachowania, np. zabawę czy podawanie smakołyków. Na jakiej podstawie wybierają? Kluczowe są oczywiście pierwsze spotkania i sposób, w jaki Opiekun odnosi się do kota. Nawet w zgranych duetach znajdzie się Opiekun, który częściej podaje kotu jedzenie, bawi się z nim, daje kotu poczucie bezpieczeństwa. Koty zwracają uwagę nawet na drobne detale, których my nie dostrzegamy i na ich podstawie ustawiają w swojej głowie hierarchię domowników. Płeć ma tu niewiele do powiedzenia. Jest jedno ale:  nie od dziś wiadomo, że zapach jest dla futer bardzo istotny i czasami zdarza się, że naturalny zapach jednego z Opiekunów, kobiety bądź mężczyzny, zwyczajnie działa na kota niczym magnes. Z taką siłą nie wygramy, nawet jeśli będziemy skakać wokół kota niczym wierni sługusi 🙂 

Twój kot będzie bardziej przytulaśny, gdy… 

Wiemy już, że ani płeć kota, ani Opiekuna, nie mają ogromnego wpływu na to jak wielkim uczuciem i sympatią obdarzą nas nasze futra. Są jednak kwestie na które mamy wpływ i które mogą sprawić, że kot będzie mniej lub bardziej chętny do przesiadywania na naszych kolanach w każdej wolnej chwili.  

  • Wybór odpowiedniej rasy. Nie ma żadnej gwarancji, że wybierając konkretną rasę kota dostaniesz zawsze, bez wyjątku, kota o określonych cechach charakteru. Trudno jednak zaprzeczyć, że każda z ras ma pewne cechy, które wyróżniają ją na tle innych. I tak do kategorii kotów “przytulaśnych” możemy wyróżnić m.in. Maine Coony, Ragdolle, czy koty Syjamskie. 
  • Wczesna socjalizacja. Nie da się z nią dyskutować. Koty, które od maleńkiego przebywały z ludźmi i wychowały się w dobrych warunkach są znacznie bardziej skłonne do poszukiwania ludzkiego towarzystwa niż te, które musiały samodzielnie przetrwać na dworze lub zostały przez człowieka w jakikolwiek sposób skrzywdzone. I choć jesteśmy zdania, że każdy kot zasługuje na kochający dom, jako Opiekun masz prawo poszukiwać kota o konkretnych cechach charakteru. 
  • Wspólnie spędzony czas. Gdy nowy, mruczący członek rodziny pojawi się już w Twoim domu, poświęć mu uwagę, na jaką zasługuje. Koty zdecydowanie chętniej przyjaźnią się z człowiekiem, przy którym mogą czuć się bezpiecznie i zaspokajać swoje potrzeby. Jeśli regularnie bawisz się z kotem (z zaangażowaniem, a nie tylko wymachując wędką przez krótką chwilę), spędzasz z nim czas, udostępniasz niezbędne zasoby (drapaki, miejsca do wspinaczki itp.), karmisz go, kot bez wątpienia to doceni i to u Ciebie będzie szukał wsparcia, gdy np. zacznie się nudzić, gorzej się poczuje czy będzie zwyczajnie potrzebował czyjegoś towarzystwa. 
  • Poszanowanie granic. Koty lubią żyć według własnych zasad i nawet ukochany człowiek nie powinien ich przekraczać. Pozwól więc, by to kot dyktował czas i poziom Waszej zażyłości. Szanuj jego granice i nie zmuszaj do miziania, przytulania, głaskania czy przesiadywania na kolanach, gdy kitku chce akurat spać lub odpoczywać w samotności. To brzmi jak przeciwieństwo bliskości, ale uwierz nam – kot doceni, że się nie narzucasz. 

Kocur, czy kotka – oto jest pytanie! My odpowiadamy: jak wolisz, przeKocie 🙂 Gdy nie prowadzisz zarejestrowanej hodowli, kocia płeć nie ma większego znaczenia ani wpływu na charakter, zachowanie i stosunek kitku do Ciebie, jego kochającego Opiekuna. Jesteśmy jednak ciekawi, przeKoty – czy Wasze koty wpisują się w stereotyp miziastego kocura i zdystansowanej kotki, czy wręcz przeciwnie? Dajcie znać w komentarzach. 

Rekomendowane artykuły

1 komentarz

  1. Przy mojej trójce (do niedawna czwórce), gdzie jedno to kotka, a pozostałe to kocury to zdecydowanie widać, że chłopaki bardziej miziaste, przytulaśne i kolankowe. Oczywiście każdy potrafił wyznaczyć granicę „już wystarczy”, nawet przy użyciu ząbka i pazurka, ale co do zasady sami przychodzili na miziu-miziu. Dziewczę natomiast to istota niezależności i niedotykalstwa. Potrafi przyjść na kolana (ale tylko do mnie, do żony absolutnie nie), ale i wtedy to jest maksimum – „ciesz się, że jestem, ale wara mnie tknąć”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.