Kot na balkonie. Jak zadbać o jego bezpieczeństwo

Balkon to dla futrzaków nie lada gratka i szczególnym uznaniem cieszy się zwłaszcza wśród kotów niewychodzących. Wypoczynek „pod chmurką” jest atrakcją dla kotów nie tylko latem, ale również w chłodniejsze, jesienne dni (w końcu od czego jest futro!). Nie ma w tym nic dziwnego – przebywanie na balkonie daje zwierzakowi namiastkę wolności, który chętnie eksploruje teren, nawet, jeśli do ziemi brakuje jakichś kilkunastu metrów, a powietrze pachnie nadchodzącym deszczem! Wiedząc, że kot gotów jest zajrzeć w każdy kąt, wystawiać łapki przez barierki by pomachać przechodniom albo wskakiwać na poręcz, skuszony widokiem przelatującego ptaka lub czegoś błyszczącego, majaczącego w oddali, potrzebujesz specjalnego “uzbrojenia” i właśnie temu poświęcamy dzisiejszy artykuł. 

Po pierwsze, siatka

Lepiej od razu założyć, że zwierzakowi na balkonie z pewnością puszczą hamulce od nadmiaru świeżego powietrza (albo bodźców!). Aby nic złego się wtedy nie wydarzyło, odpowiednio przygotuj koci wybieg. Na początek – siatka! Koty na ogół spadają na cztery łapy, ale nie zawsze i nie można oczekiwać, że tak się stanie zwłaszcza, po upadku z dużej wysokości. Dlatego – dla spokoju opiekuna i bezpieczeństwa futrzaka – lepiej zamontować siatkę niezależnie od wysokości balkonu. Ten rodzaj prewencji nie tylko uchroni zwierzaka przed zrobieniem sobie krzywdy, ale i sprawi, że zwierze nie da nogi, kiedy akurat robisz sobie herbatę lub oglądasz ulubiony serial.

Ok, już wiemy, że siatka. Ale jaką wybrać?

Do dyspozycji masz różne rodzaje i zanim się zdecydujesz na zakup, weź pod uwagę temperament kota:

  • siatki transparentne – zwykle nie są drogie, a dzięki dużej przezroczystości stały się popularne wśród opiekunów kotów, jednak ten rodzaj zabezpieczenia nie należy do najtrwalszych – posiada słabą strukturę i naciąga się, co grozi łatwym przegryzieniem przez futrzaka,
  • siatki polietylenowe – charakterystyczne, bo przypominają rybackie sieci. Są zdecydowanie mocniejsze niż siatki transparentne czy moskitiery i bez problemu wytrzymają kontakt z kotem, który raczej nie jest pasjonatem wspinaczek, a sporty ekstremalne uprawia tylko od czasu do czasu,
  • siatki wzmacniane – w tym rodzaju zabezpieczenia materiał przepleciony jest dodatkowo cienkim drutem, co zwiększa wytrzymałość i żywotność siatki,
  • siatki metalowe – te są najdroższe, ale dają gwarancję jakości i nie zaszkodzi im towarzystwo kota uwielbiającego skoki i wspinaczkę.

Mam już siatkę. Co dalej?

Czas na montaż! Niestety to już trudniejsza sprawa i jeśli nie czujesz się na siłach, lepiej wezwać na pomoc fachowca. Balkon bez zadaszenia będzie wymagał najwięcej pracy, ponieważ potrzebna będzie dodatkowa konstrukcja w postaci daszku lub stelażu, który umożliwi równomierne zabezpieczenie całej przestrzeni balkonu.

Jeśli decydujesz się na samodzielny montaż, pamiętaj, że siatka powinna być mocno napięta, a wszystkie krawędzie muszą być szczelne, aby futrzak nie znalazł sposobu, by się prześliznąć na zewnątrz (a wiemy, że potrafi!). Oczywiście, pamiętaj również o tym, żeby zachować szczególną ostrożność podczas montażu! W przeciwieństwie do kota, masz tylko jedno życie, a jeśli spadniesz, to tylko “na dwie łapy”. 😉

Ważne: zadbaj również o to, aby na balkonie nie było żadnych ostrych krawędzi i wystających elementów, które mogłyby zagrozić zdrowiu kota. Jeśli zwierzak przebywa na balkonie, nie wystawiaj tam również żadnych chemicznych substancji (które np. zostały po ostatnim remoncie), na które może mieć chrapkę kot lubiący odkrywać “nowe smaki”.

Rośliny na balkonie

Masz już zamontowaną siatkę? Gratulacje! Twój kot nie wypadnie, nie pobiegnie też gonić psa sąsiada. Ale czy to oznacza, że futrzak już jest bezpieczny? Otóż nie. To jest ten moment, kiedy dobrze jest rozejrzeć się po balkonie w poszukiwaniu innych zagrożeń – na przykład niebezpiecznych dla kotów roślin, których w domach zazwyczaj nie brakuje. Pisaliśmy na ten temat w jednym z poprzednich artykułów, więc zamiast się powtarzać, odsyłamy cię do niego (znajdziesz tam więcej ciekawostek).



Jak już jesteśmy w temacie roślin… Kiedy już będziesz mieć pewność, że żadnej niebezpiecznej zieleni nie ma w pobliżu kota, zapewnij również taką, która będzie mieć prozdrowotne działanie na Twojego pupila. Tak się składa, że o tym też już pisaliśmy, więc jeśli chcesz umilić futrzakowi spędzanie czasu pod chmurką, zadbaj o zdrowe i ekologiczne przekąski. 🙂 Gotowa lista jest w tym artykule:

Odpowiednie legowisko

Czym byłby wypoczynek na balkonie bez właściwego legowiska lub miejsca do drapania? Koty uwielbiają wylegiwać się na słońcu i zdecydowanie zasługują na dobrej klasy leżak. Tak się składa, że wiemy gdzie takich szukać, a i wśród kotów krąży opinia, że to wybór, który warto polecić. 🙂 Jeśli masz już drapak i legowisko, postaw je w miejscu, w którym kot najchętniej na balkonie przebywa (jeśli jest to miejsce narażone na opady, pamiętaj, aby chować kocie meble – przynajmniej te z tektury czy bawełniane – do mieszkania podczas niepogody). Na deszczowy balkoning dobrze sprawdzają się meble z wikliny lub drewna. 

Ważne: nawet jeśli masz już w pełni zabezpieczony balkon, pozwól kotu z niego korzystać tylko, kiedy jesteś w pobliżu. Futrzaki bywają nieprzewidywalne, a ta cecha charakteru potrafi się nasilić, kiedy nie ma w pobliżu opiekuna, więc lepiej zawsze mieć to na uwadze 😉

Jak widać, zapewnienie kotu bezpiecznego wypoczynku na balkonie wcale nie jest takie trudne. Mając za sobą najtrudniejszy etap – montaż siatki – właściwie niewiele już stoi na przeszkodzie do wspólnego wypoczynku – wciąż w domu – a jednak na świeżym powietrzu. 

A jak jest z Wami, przeKoty? Jak zabezpieczyliście swoje balkony? A może dodalibyście coś jeszcze? Dajcie nam znać w komentarzu!

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.