Twoje koty lubią uprawiać poranny wrestling na dywanie? A może trenują wspólnie formę przed następnymi Igrzyskami Olimpijskimi, testując wszelkie możliwe chwyty kociego judo? Jakby tego nie nazwać, przepychanki między kotami to dla wielu przeKotów powód do stresu. Bo czy oznacza to, że futra przestały się dogadywać? Walczą o zasoby? Czy skończy się to źle? A może to po prostu ich sposób na zabawę i rozładowanie energii? Dzisiaj pomożemy Ci zbadać temat, przeKocie i sprawdzimy jak czytać kocie komunikaty, aby mieć pewność czy to jeszcze dobra zabawa, czy już darcie kotów. Zostań z nami 🙂
Zapasy na niby: paputowe potyczki puchatych pianek
Siłowanie się i drobne przepychanki są naturalną dla kotów formą zabawy. Praktykują ją nawet małe kociaki, które w wieku kilku tygodni uczą się stawiania granic i interakcji społecznych ze swoim rodzeństwem. Kocięta lubią się przepychać, turlać, podgryzać, atakować siebie z zaskoczenia, nie robiąc sobie przy tym żadnej krzywdy. Młode futrzaki mają z tego niezłą frajdę, a jednocześnie uczą się sztuki polowania. W końcu ich wewnętrzny, dziki kot musi mieć pewność, że kociak poradzi sobie w dorosłym życiu.
Co dzieje się, gdy koty wychodzą z okresu kocięctwa i trafiają do swojego stałego domu? Tam, gdzie nie muszą polować “na serio”, bronić swojego terytorium, a wszystkie wyuczone techniki łowieckie praktykują w zabawie? To zależy, czy zostaną kocimi jedynakami, będą żyły w towarzystwie rodzonego brata lub siostry, czy też dołączą do domu innego kota, z którym będą dzieliły terytorium. W każdym z przypadków ogromną rolę odegra prawidłowa socjalizacja i przygotowanie domu na potrzeby jednego lub kilku mruczków. Koty dorosłe, nawet te kastrowane i pochodzące z jednego miotu, potrzebują swobodnego dostępu do wszystkich kluczowych dla siebie zasobów (ulubionego drapaka, legowiska, kuwety, misek, człowieka), aby nie czuły potrzeby walki o przestrzeń. Jeśli to zaniedbamy, ich niewinne przepychanki mogą zamienić się w realny problem. Bo choć koty potrafią bez problemu odnaleźć się w kociej grupie, to do nas, kocich Opiekunów, należy takie przygotowanie ich środowiska, aby faktycznie mogły się ze sobą dogadywać.
Zabawa, czy walka na serio? Czytamy kocią komunikację
Zabawa pełni niezwykle ważną rolę w kocim życiu, zarówno w kontekście aktywności fizycznej, wyrażania emocji, rozładowania energii, jak i budowania więzi społecznych z innymi kotami w grupie oraz z Opiekunami. Zabawa angażująca i dająca kotu najwięcej satysfakcji nie polega jednak na bezmyślnym ściganiu kolorowej piłeczki: dobrej jakości zabawa podąża za tzw. cyklem łowieckim, a więc przyczajeniu się na ofiarę, pościgu i skoku. Koty polują tak na małe stworzenia, ale i zabawkową wędkę czy swoich kocich kumpli podczas przyjacielskich przepychanek. Ich specyficzna mowa ciała daje nam znać, czy polowanie odbywa się na serio, czy jest tylko elementem popołudniowej rozrywki.
Po czym poznać, że koty się ze sobą bawią?
- Pozycja uszu: jeśli są w neutralnym położeniu bądź skierowane do przodu, a nie napięte i położone po sobie, kot jest zrelaksowany, zaciekawiony, zaangażowany w zabawę, ale nie rozzłoszczony czy przestraszony.
- Pozycja ciała: rozluźniona, skupiona na zabawie, bez wyraźnego napięcia i gotowości do akcji
- Zachowanie futra: gdy koty się bawią, ich futro jest gładkie, nie najeżone. Taką reakcję koty zachowują na sytuacje, w których chcą realnie odstraszyć swojego przeciwnika.
- Poziom agresji: podczas zabawy, koty nie będą wystawiały na siebie pazurów, warczały, krzyczały czy głośno miauczały. Takie dźwięki zachowają na wypadek, gdyby jeden z nich zapędził się w zabawie za daleko i drugi chciał wyraźnie pokazać swoje granice.
- Równowaga w zabawie: jeśli w grę wchodzą przyjacielskie zapasy, koty będą dawały sobie równe szanse i udział w zabawie. Nie ma tu miejsca na totalną dominację jednej ze stron.
Pamiętaj: niegroźna zabawa również może przerodzić się w walkę między kotami. Wystarczy, że jeden z kotów będzie bardziej nakręcony niż jego kumpel, z jakiegoś powodu się zestresuje lub będzie miał zwyczajnie dość i spróbuje dać o tym znać swojemu sparing partnerowi. Warto więc zawsze obserwować, czy koci język ciała nie zmienia się podczas zabawy i w razie potrzeby odwrócić uwagę kotów, przekierowując ją np. na wędkę czy ulubioną piłeczkę.
Po czym poznać, że koty ze sobą walczą?
- Oczy: szeroko otwarte, źrenice rozszerzone, skupione na drugim kocie jako celu ataku,
- Uszy: napięte, położone do tyłu, a wąsy skierowane do przodu, napięte – wystarczy spojrzeć wtedy na koci pyszczek i wiesz od razu, że kot jest wkurzony.
- Zęby: podczas prawdziwej bójki, koty mogą pokazywać zęby, aby skuteczniej odstraszyć przeciwnika. Może też dojść do mocniejszego gryzienia się oraz drapania z użyciem ostrych jak brzytwa pazurów.
- Ogon: będzie mocno pracował – kot będzie nim miotał i uderzał o podłogę, co daje wyraźny sygnał kociego zdenerwowania
- Dźwięki: koty walczące miauczą, jęczą, syczą na siebie, warczą – z pewnością je usłyszysz
- Futro: podczas walki może sterczeć w każdą stronę. To tzw. piloerekcja, która sprawia, że kot wydaje się większy i groźniejszy dla swoich przeciwników
- Pozycja ciała: atakujące się koty nie stają do siebie przodem. Ustawiają się nieco bokiem, aby jednocześnie mieć lepszą pozycję do obrony i otwartą drogę ucieczki, jeśli miałoby do niej dojść.
Ważną do zapamiętania informacją jest to, że koty z reguły starają się uniknąć walki. Wolą się wycofać, niż wdać w bezpośrednią konfrontację. Są jednak i takie osobniki, które w momencie zagrożenia od razu przejmują kontrolę nad sytuacją i atakują jako pierwsze, szczególnie gdy nie widzą dobrej drogi ucieczki z sytuacji lub wiedzą, że walka jest jedynym sposobem na obronę ich terytorium przed przeciwnikiem. Jeśli dojdzie już do bezpośredniego starcia między Twoimi kotami, postaraj się, przeKocie, odwrócić kocią uwagę tak, aby futrzaki rozdzielić i pozwolić im uspokoić się zdala od siebie. Pomyśl też jak możesz popracować nad kocią relacją, aby nie doszło do podobnych sytuacji w przyszłości – przeanalizuj powody, dla których mogło dojść do bójki, wprowadź zmiany, a dla spokoju ducha, skonsultuj się z behawiorystą. Specjalista podsunie Ci jeszcze więcej dobrych pomysłów na załagodzenie kociego konfliktu.
Dlaczego koci kumple ze sobą walczą?
Na koniec sprawdźmy jeszcze kilka typowych powodów, dla których dwa dogadujące się ze sobą koty mogą rozpętać wojnę domową. Jest ich kilka, choć oczywiście każdy przypadek warto przeanalizować indywidualnie, aby najlepiej zrozumieć kocie potrzeby i podjąć odpowiednią metodę rozładowania napięcia.
Najczęstsze powody walk między kotami to:
- Nieodpowiednia socjalizacja. Gdy wprowadzamy drugiego kota do domu, warto zadbać o to, aby ani nowy kot, ani rezydent nie poczuli się tym faktem pokrzywdzeni. Nie dopuszczamy od razu do bezpośredniego kontaktu z nadzieją, że jakoś się dogadają – jeśli chcesz długotrwałej zgody, rozpocznij od socjalizacji z izolacją i buduj kocią relację powoli, w kontrolowanych warunkach.
- Brak zasobów. Koty to zwierzęta terytorialne. Jeśli czują, że ich dostęp do podstawowych zasobów (jedzenia, kryjówek, drapaków, zabawek, kuwety) jest w jakikolwiek sposób ograniczony, mogą walczyć z drugim kotem o prawo własności. Domowe kocie środowisko powinno odpowiadać na potrzeby całej kociej grupy. Jak to zrobić? Przeczytaj tutaj → https://blog.mykotty.pl/2023/03/27/nie-badz-samolub-podziel-sie-jak-wyposazyc-dom-dla-wiecej-niz-jednego-kota/
- Choroby. Walki między kotami, które od zawsze się ze sobą dogadywały mogą być zwiastunem tego, że z którymś z kotów dzieje się coś niedobrego. Chory kot może pachnieć inaczej (co nie spodoba się kotu zdrowemu), może cierpieć (i przez to czuć potrzebę bronienia się przed kontaktem z innym kotem), może być agresywny (w odpowiedzi na odczuwany ból) lub zachowywać się jak ofiara, co drugi kot skrzętnie wykorzysta.
Co zrobić, gdy Twoje koty walczą?
Jeśli masz pewność, że to tylko paputowe potyczki dla zabawy, nie musisz robić nic – koty po prostu w ten sposób się bawią. Jeśli jednak dostrzegasz w ich zachowaniu elementy agresji bądź strachu, jest kilka kwestii, dzięki którym skutecznie rozdzielisz od siebie koty, nie generując dodatkowego, zbędnego stresu dla siebie i futrzaków:
- Nie wkładaj rąk pomiędzy walczące koty. To przepis na katastrofę. Pamiętaj, że zarówno ugryzienia, jak i zadrapania kotów mogą być bardzo niebezpieczne – jeśli się zdarzą, wizyta na SORze może być konieczna.
- Nie strasz kotów. To często stosowana metoda, ale nie chcesz przecież przysparzać swoim futrom kolejnych powodów do stresu, strachu i idącej za nimi agresji. Kot i tak nie zrozumie dlaczego w tak stresującym czasie i Ty postanowiłeś go zaatakować. Straszenie go może znacząco pogorszyć Wasze relacje. Spróbuj zamiast tego zastosować jakąś formę bariery, którą umieścisz między kotami, aby je od siebie oddzielić. To może być koc, kawałek kartonu, czy nawet drzwi, jeśli uda Ci się ustawić koty po obu ich stronach.
- Odwróć kocią uwagę. Jeśli walka poszła już daleko, będzie to trudne zadanie, ale jeśli dostrzeżesz pierwsze oznaki konfliktu między kotami, zawsze warto spróbować. Wyciągnij zabawki, otwórz lodówkę (jeśli koty reagują na jej dźwięk), wyjdź z pokoju i spróbuj przywołać jednego z kotów do siebie – Ty wiesz najlepiej co działa na Twoje futrzaki. Pamiętaj, że w kocich duetach i grupach lepiej jest poświęcić każdemu kotu czas osobno, niż zmuszać je do wspólnej zabawy. Poproś swojego partnera o pomoc i niech każde z Was zajmie zabawą jednego z kotów, najlepiej w innych pomieszczeniach. W ten sposób będą mogły rozładować swoją energię bez atakowania siebie nawzajem i poczucia, że ten drugi zabiera dla siebie jakiś cenny zasób.
- Przemyśl przestrzeń. Wracamy do tego po raz kolejny, bo jeśli koty zaczęły ze sobą walczyć, ważne jest zidentyfikowanie przyczyny ich konfliktu. Zwróć uwagę kiedy najczęściej dochodzi do sprzeczek. Czy wynikają one z chęci skorzystania z tej samej kuwety? A może kot odpoczywa na schodach i przechodzący obok niego drugi kot sprawia, że ten pierwszy nie czuje się bezpiecznie. Pomyśl o zbudowaniu kociej autostrady, która pozwoli futrzakom swobodnie się wymijać. Dodaj kolejną kuwetę, więcej dobrych kryjówek, miejsc do spania i zabawek. Im bardziej bogate środowisko, tym mniejsza szansa na darcie kotów między kotami.
- Pogadaj z behawiorystą. To zawsze dobry plan, nawet jeśli koty sprzeczają się tylko od czasu do czasu. Możesz nagrać zachowanie swoich kotów w sytuacjach konfliktowych, obserwować miejsca, w których dochodzi do nich najczęściej i zdać relację behawioryście który swoim profesjonalnym okiem, bez uprzedzeń, oceni który kot jest prowodyrem kłótni i jak można pomóc mu rozładować napięcie.
Walczące ze sobą koty to smutny widok, dlatego mamy nadzieję, że Wasze futrzaki dogadują się ze sobą purrfekcyjnie! Jeśli jednak macie już za sobą kocie konflikty, mniejsze lub większe, dajcie znać, przeKoty, jak sobie z nimi poradziliście. Czekamy na Was w komentarzach 🙂