Za adopcją kota przemawia wieeeeeeele argumentów:) Najważniejsze jest to, że daje się zwierzęciu szansę na nowe i lepsze życie. Miesiące, a często i lata spędzone w schronisku, mogą wiązać się z traumą, smutkiem i samotnością dla takiego zwierzaka. Wiemy to, ponieważ kilkanaście lat temu sami patrzyliśmy na takie koty zza schroniskowych krat, szukając kociego towarzysza. Mieliśmy szczęście spotkać naszego Luisa w toruńskim schronisku i już przy pierwszym spotkaniu skradł nasze serca. Decyzja o jego adopcji była jedną z najlepszych, jaką podjęliśmy. Od tej pory nasze życie zmieniło się całkowicie, zyskaliśmy nowego, wspaniałego i wdzięcznego członka rodziny!
Koty, choć często mówi się, że są indywidualistami, marzą o miejscu u boku ukochanego człowieka. Ważne tylko, abyśmy zadbali o to, aby decyzja o wzięciu zwierzęcia pod swój dach, była przemyślana, ponieważ wiąże się z dużą odpowiedzialnością i wymaga odpowiedniego przygotowania.
Koci niezbędnik, czyli słów kilka o wyprawce dla kota
Jednym z pierwszych elementem kociej wyprawki może być transporter, w którym zabierzemy pupila do domu. W końcu nie ma jak podjechać super furą pod nowy dom:) Przy jego wyborze warto kierować się przede wszystkim wytrzymałością oraz funkcjonalnością kociego kontenerka – zarówno dla kota, jak i dla nas, wielkością noszonego w nim futra, czy jest wygodny w transporcie, czy ma odpowiednie wyposażenie, którego ty i kot potrzebujecie. Na przykład my lubimy kiedy transporter jest z materiału, bo jest dla nas łatwiejszy podczas wizyt u weterynarza i ma kieszonkę, w której możemy zabrać przekąskę dla odstresowania. Natomiast w dłuższe trasy przydaje się nam bardziej twardy, plastikowy, bo można go przypiąć pasami do siedzenia, a kot ma w nim więcej miejsca. Lepiej dopiero na samym końcu patrzeć na jego design. Wiadomo – opiekun, który alergią reaguje na kolor różowy, nie wybierze transportera w tym kolorze, chociażby był nie wiadomo jak zmyślnie zaprojektowany ale spokojnie – dziś dostępnych jest ich wiele rodzajów i naprawdę jest z czego wybierać.
Mega ważna jest również kuweta – jak nie najważniejsza:) Toaleta pupila powinna być dla niego wygodna, dlatego najlepiej zdecydować się na większy model. Wyobraźmy sobie siebie siedzącego na wiadomo czym, robiącego wiadomo co, kiedy tuż przed naszym nosem widnieje ściana!:) Jeśli planujesz adopcję kota ze schroniska, ważne abyś pamiętał, zwłaszcza w pierwszych dniach w nowym domu, aby nasz nowy przyjaciel miał możliwość swobodnego wejścia do niej i bez problemu mógł ją odszukać, bo w przeciwnym razie może załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w miejscach do tego nieprzeznaczonych. W końcu pranie dywanu nie jest wliczone w cenę kuwety:)
Jest kuweta, to musi być i żwirek. Warto zapytać w schronisku, z jakiego zwierzak korzystał do tej pory i kupić taki sam przynajmniej na pierwsze tygodnie jego pobytu w domu, do czasu jego aklimatyzacji. Czym mniej stresu dla niego, tym lepiej.
Bardzo ważna jest również odpowiednia, dobrej jakości karma. Podobnie jak ze żwirkiem – nie powinniśmy jej od razu zmieniać. Jeśli chce się to zrobić, nowe jedzenie lepiej wprowadzać stopniowo. Miseczki dla kota to również ważny element wyposażenia. Dobrze dopasować je do wielkości (już teraz) kota domowego i kształtu jego pyszczka. Zbyt małe lub niewygodne miseczki mogą zniechęcić nowego domownika do jedzenia czy picia.
Po zaaklimatyzowaniu się naszego nowego, schroniskowego towarzysza, możemy pomyśleć o drapaku. Jego zakup pozwoli, choć częściowo, uniknąć podrapanych kanap czy ścian. Ponadto pomaga mu wyładowywać negatywne emocje związane z nowym otoczeniem. Kot będzie czuł, że ma swoją prywatną sofę w domu a własne terytorium jest dla kota bardzo ważne.
Dobrze jest również przywitać nowego podopiecznego atrakcyjnymi dla niego zabawkami, które zapewnią mu rozrywkę i zwiększą jego aktywność. Zabawa to zawsze dobry czas zarówno dla kota, jak i dla nas – opiekunów i warto zacieśniać nowo powstające więzi dzięki wspólnym wygłupom.
Schroniskowe formalności
Nie ma lekko, adopcja kotów wiąże się również z formalnościami. Obowiązkiem pracowników schronisk jest przeprowadzenie wywiadu z przyszłym opiekunem. To pozwoli im ocenić, jaki kot będzie dla danej osoby dobrym towarzyszem, a Tobie taka rozmowa pomoże zapoznać się z charakterami kotów przebywających w schronisku – pracownicy to cenne źródła informacji o nich, w końcu zajmują się nimi na co dzień. Ponadto niektóre placówki mogą chcieć obejrzeć mieszkanie, w którym ma znaleźć się ich podopieczny. Taka sytuacja może mieć miejsce na przykład w organizacjach typu różnego rodzaju fundacje zajmujące się ratowaniem kotów i ich adopcją, w których ich podopieczni są najczęściej umieszczani najpierw w domach tymczasowych, w których czekają na nową docelową rodzinę. Dzięki temu upewniają się one, że kot ze schroniska, czy inny każdy kot będący pod ich skrzydłami przeznaczony do adopcji, będzie miał dobre warunki, a właściciel nie narazi go na niebezpieczeństwo, np. przez nieosiatkowanie okien. Jeśli rozmowę i ewentualną wizytę przedadopcyjną przejdzie się z sukcesem, pracownik placówki poprosi o podpisanie specjalnej umowy. Przed wydaniem kota najczęściej ogląda go jeszcze weterynarz, który, po upewnieniu się, że wszystko z dachowcem w porządku, wydaje jego książeczkę zdrowia.
Pierwsze dni kota w nowym domu
Biorąc kota ze schroniska, dobrze przygotować dla niego specjalne pomieszczenie, w którym będzie mógł czuć się bezpiecznie. Jest to szczególnie ważne, jeśli w domu są już inne zwierzęta. Na własnym przykładzie wiemy jak ważny i pomocny, zarówno dla kotów, jak i dla opiekunów, jest proces spokojnej socjalizacji i jeżeli to konieczne, także izolacji nowego kota z rezydentami. Warto zabezpieczyć wszelkie zakamarki, w których kot mógłby utknąć, jednak przy tym warto zadbać o bezpieczne kryjówki, takie, jak tunele, śpiworki, materiałowe budki, różnego rodzaju kartoniki czy specjalne tekturowe domki, w których nowy mieszkaniec może poczuć się bezpiecznie.
Lusi i Figo mieli takie miejsca w naszym domu. Zawsze, kiedy czuli się źle, lub po prostu chcieli być sami, po cichu znikali na kilka godzin. Zawsze pozwalaliśmy im zostać w swojej „oazie spokoju”, tak długo, jak tego potrzebowali.
Lepiej na początku nie wymuszać na kocie kontaktu. Budowanie zaufania z kotem domowym po przejściach odbywa się stopniowo – to zwierzę powinno decydować, kiedy zrobić kolejny krok. Ponadto czas potrzebny na aklimatyzację jest u każdego mruczka inny, dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zamiast wyciągać czworonoga na siłę z jego kryjówek, warto po prostu usiąść w pokoju, poczytać książkę i spokojnie poczekać. Pozwoli to oswoić się zwierzakowi z nową sytuacją i z nami. Jeśli kot wyjdzie — dajmy mu szansę nas poznać, możemy wysunąć w jego stronę rękę i dać się powąchać a w zanadrzu mieć przygotowany przesmaczny smakołyk.
W pierwszych tygodniach po wzięciu pod swój dach zwierzaka, darujmy sobie organizację imprez w domu, przyjmowania gości na kawę oraz meblowania mieszkania, ponieważ nawet drobne zmiany w wystroju wnętrza mogą wystraszyć pupila, dla którego adopcja jest rewolucją w życiu. Nie zmuszajmy także kota ze schroniska do jedzenia, picia czy wchodzenia do kuwety. Wiele mruczków po przyjeździe do nowego domu swoje potrzeby załatwia tak, by nikt ich przy tym nie widział. Dobra zasada, to wszystko po dobroci i z dużą dozą cierpliwości z naszej strony – uwierzcie nam, że to się opłaci.
Adopcja kota ze schroniska to gest wielkiego serca, ale i duża odpowiedzialność – jak za każde żywe zwierzę, zależne całkowicie od człowieka. Niezależnie od tego, czy przygarniesz maluszka, czy starszego kota, pamiętaj, że każdy koci wiek ma swoje zalety, a dorosłe koty równie mocno zwiążą się z nowym opiekunem, co te całkiem malutkie. Kot może przywiązać się do miejsc, ale zdecydowanie przywiązuje się do ludzi. Życie z kotem to niesamowita przygoda. Czy jesteś już na nią gotów?
Jakie są Wasze doświadczenia? Czy Wasz kot jest ze schroniska? Podzielcie się z nami Waszą historią w komentarzach.
Bardzo chciałabym zaadoptować kota. Wiem że to może okazać się dziwne ale chciałabym to zrobić po wakacjach ponieważ obiecałam dziecku że pojedziemy w tym roku nad morze żeby mogło zobaczyć. Musiałby to być kot niewychodzący ponieważ mieszkamy na 4 piętrze w bloku przy ruchliwej ulicy. Kiedyś mieszkałam n wsi i zawsze miałam koty, po prostu je kocham.
To bardzo odpowiedzialne podejście, Wioletto – okres wakacyjny jest często czasem, w którym wiele kotów i psów trafia do schronisk właśnie z powodu osób, które wyjeżdżając na wakacje nie mają sposobu na opiekę nad swoim pupilem, Przyjęcie nowego kota pod swój dach dopiero po wakacjach daje Wam gwarancję, że będziecie mogli poświęcić kitku maksimum uwagi 🙂
Jeśli natomiast chodzi o kwestię kotów wychodzących/niewychodzących, obecnie większość fundacji, domów tymczasowych, schronisk i hodowli wymaga, aby kot był niewychodzący niezależnie od tego, czy mieszka w blogu na wysokim piętrze czy też na spokojnym osiedlu – takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze zarówno dla samego kota, jak i wszystkich gatunków na które koty polują, także jeśli zapewniasz warunki dla kota niewychodzącego, nie trafisz na problemy w procesie adopcji 🙂
Życzymy powodzenia w adopcji i pozdrawiamy serdecznie! 🙏