Wakacyjne wyjazdy z kotem u boku? Możemy sobie wyobrazić, że dla wielu futer pomysł opuszczenia własnego domu i zwiedzania świata nie znajduje się na liście życiowych priorytetów – wygodna kanapa bezsprzecznie wygrywa z przygodami w wielkiej kuwecie zwanej plażą. Są jednak i takie koty, które nie tylko zaprawiły się w podróżowaniu ze swoimi człowiekami, ale wręcz czerpią przyjemność z każdego kolejnego wyjazdu w nieznane. Dziś, drogie przeKoty, zajmiemy się szerzej tematem kocich wakacji i sprawdzimy jak przygotować się do wyjazdów z futrem, aby przywieźć z nich jedynie najlepsze wspomnienia 🙂
Wakacje z perspektywy kota
Planowanie wakacji to dla kocich Opiekunów nie lada wyzwanie logistyczne. W przeciwieństwie do psiaków, które dość swobodnie podróżują ze swoimi Opiekunami i często spotykane są na plażach, w górach i przeróżnych wakacyjnych kurortach, koty nie należą do grona zapalonych podróżników i poza pojedynczymi wyjątkami bywają raczej rzadkim widokiem na wakacjach. Co jednak się z nimi dzieje, gdy człowieki wypoczywają z dala od domu? Kto podaje kitku saszety i odkopuje kuwetowe skarby?
Możliwości jest kilka i to do Was, przeKoty, należy wybór tej, która najlepiej odpowie na potrzeby Wasze i Waszych futer. Żyjąc z kotami pod jednym dachem mamy świadomość, że nasz wyjazd to także zmiana okoliczności życiowych dla kota – bez względu na to, czy kot zostanie w domu sam z opieką dochodzącą, ktoś wprowadzi się do niego na kilka dni, czy też to kot będzie musiał zmienić lokalizację i zamieszkać na czas urlopu u rodziny, znajomych czy w kocim hotelu, każdy z tych scenariuszy będzie wiązał się dla kota ze sporym stresem. Jako istoty czerpiące przyjemność i poczucie bezpieczeństwa z rutyny codziennej, koty zdecydowanie nie wyczekują wakacji z niecierpliwością. Ale… wakacje się zdarzają. I co wtedy?
Wakacje w kocim wydaniu – co zrobić z futrem podczas wyjazdu?
Kilka możliwych opcji sprawowania opieki nad kotem podczas wakacyjnych wyjazdów wymieniliśmy już wyżej, więc czas najwyższy przyjrzeć im się nieco bliżej.
Kot zostaje w domu, z zapewnioną opieką dochodzącą. Czy będzie to profesjonalny petsitter, czy też Wasz przyjaciel, członek rodziny czy sąsiad – z reguły nie ma to większego znaczenia, o ile kot czuje się przy nich ok. W tym scenariuszu liczy się przede wszystkim kot pozostający na własnym terytorium, w którym czuje się najlepiej i może żyć swobodnie nie łamiąc swojej codziennej rutyny. Fakt, nie będzie miał pod ręką Opiekunów 24/7 i z pewnością będzie za nimi tęsknił, ale jeśli wszelkie podróże kończą się dla kota ogromnym stresem, a nawet problemami zdrowotnymi, opcja pozostawienia kota w domu jest zdecydowanie najbezpieczniejsza. O czym warto pamiętać? Jeśli kot będzie miał zapewnioną opiekę dochodzącą, dobrze jest aby taka osoba pojawiała się w domu częściej niż raz dziennie i miała możliwość pobycia z kotem trochę dłużej. Rolą Opiekuna dochodzącego nie jest tylko wymiana karmy, podanie wody i sprzątanie kuwety – kot podczas nieobecności swoich Opiekunów wciąż potrzebuje zabawy i towarzystwa, a jeśli jest kocim jedynakiem, samotność przez cały dzień może zacząć mu szybko doskwierać.
Jak wygląda praca catsittera? Sprawdź nasz artykuł na temat profesjonalnej opieki dla kotów: https://blog.mykotty.pl/2021/05/10/profesjonalny-opiekun-dla-kotow-kim-jest-catsitter/
Kot ma opiekę zastępczą 24/7. Zarówno w sytuacji, w której ktoś z rodziny przyjeżdża do kota, aby być z nim cały czas, jak i wtedy, gdy to kot podróżuje do domu innego członka rodziny i tam mieszka podczas Waszego wyjazdu, ogromnym plusem jest całodobowa opieka i wsparcie dla kitku. To doskonałe rozwiązanie dla kotów, które czerpią mnóstwo energii i radości życiowej właśnie z interakcji z człowiekiem i źle znoszą nawet krótką samotność. Plusem pozostania we własnym domu jest oczywiście znajomość terytorium i większe poczucie pewności siebie, ale jeśli nie masz, przeKocie, takiej możliwości, odstawienie kota do wcześniej przygotowanej lokalizacji u kogoś bliskiego powinno przebiec bez większych skutków ubocznych. Nasza teamowa kotka Tosia przy okazji nieobecności swoich Opiekunów zawsze wyjeżdża do rodziny i choć pierwsze wrażenia po zmianie otoczenia są dla niej zaskoczeniem, szybko aklimatyzuje się w nowym lokum jakby znała je od zawsze 🙂
Kot wyjeżdża na wakacje razem z Opiekunem. W naszym zestawieniu nie możemy oczywiście pominąć kocich odważniaków – poszukiwaczy przygód, który na widok Opiekunów pakujących walizki i przygotowujących manatki wakacyjne ustawiają się w kolejce do pakowania i wyczekują przy szelkach i smyczy na swoją kolej do wyjścia. Czy takie zachowania są typowe dla większości kotów? Oczywiście, że nie. Ale wyjątki zawsze się zdarzają i jeśli Wasze koty nie czują stresu w podróży, chętnie zwiedzają nowe miejsca, uwielbiają spacery i dłuższe wyprawy, a Wy macie możliwość dostosowania swojego wyjazdu pod potrzeby kota, my nie widzimy przeszkód. Są jednak kwestie, o które warto przy kocich wyjazdach zadbać ze szczególną troską.
Jak przygotować kota do pobytu poza domem?
Na potrzeby tej sekcji rozważymy dwie z opisanych wcześniej opcji: wyjazd kota do rodziny, z którą pomieszka na czas nieobecności Opiekunów oraz wyjazd z kotem, w ramach którego futro także uczestniczy w wakacjach i przebywa w hotelu, samochodzie, na plaży, na spacerach itp. Kocie przygotowanie do wyjazdu oraz pakowane bagaże w obydwu sytuacjach będą zbliżone, dlatego nie będziemy tutaj dodatkowo się rozdrabniać.
- Przed wyjazdem z kotem zawsze upewnij się, że miejsce docelowe jest przyjazne zwierzętom – niezależnie od tego, czy planujesz pobyt z kotem w hotelu czy też pozostawienie go u rodziny, nikt nie chce niespodzianki w postaci nieoczekiwanej wizyty kociego gościa 🙂
- Wcześniej zaplanuj niezbędne badania i profilaktyczną wizytę u lekarza weterynarii. Aktualne szczepienia, odrobaczenie oraz ogólna kontrola zdrowia zapewnią Ci spokojną głowę o zdrowie i samopoczucie pupila, który już z powodu samego stresu może czuć się niekomfortowo. W ramach wizyty u weterynarza upewnij się też, że książeczka zdrowia Twojego kota posiada wszystkie aktualne wpisy, a sam kot jest zabezpieczony przeciw kleszczom, pchłom oraz, co najważniejsze, że ma wszczepiony i aktywny chip z Twoimi danymi kontaktowymi na wypadek ucieczki czy zaginięcia.
A co przyda się w samej podróży i w miejscu docelowym wakacyjnego wypadu? W podstawowym bagażu podręcznym koniecznie zapakuj: miskę na wodę i karmę, ulubioną karmę i przekąski kota, wodę, kuwetę ze żwirkiem oraz łopatkę i woreczki na odchody. Z takiego zestawu wyposażenia będziesz korzystać zarówno podczas dłuższej podróży samochodem, jak i po pierwszym przybyciu na miejsce docelowe. Dla bezpieczeństwa kota i podróżnych dobrze jest, aby kot podróżował w transporterze, ale jeśli planujesz go z niego wypuszczać (czy to podczas jazdy, czy na postoju), zadbaj też o szelki i smycz, aby kot nie mógł zawinąć się z samochodu i uciec w nieznane 🙂
Wyjazdy wakacyjne często wymagają od nas dość minimalistycznego podejścia – trudno zabrać z domu wszystko, z czego korzystamy na co dzień i wyposażyć w pełni nowe miejsce, w którym spędzimy z kotem zaledwie kilka dni. Niemniej w przypadku futer dopilnowanie, aby miały przy sobie cząstkę swojego domu to klucz do sukcesu – legowisko przesiąknięte ich zapachem, ulubiony drapak, na którym mogą się wyłożyć przy oknie, znane i lubiane zabawki, za którymi mogą poszaleć, bezpieczny transporter, w którym mogą się skryć i poczuć na 100% bezpiecznie. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że przewożenie dużych legowisk czy drapaków to wyzwanie, dlatego też do podróży polecamy nasz drapak TOBI, którego kompaktowe rozmiary są idealne na kocie wyjazdy.
A jak Wy organizujecie swoje wakacje z kotami, drogie przeKoty? Czy Wasze futra podróżują z Wami, zostają w domu, a może same wyprawiają się na wakacje do rodziny? Podrzućcie najciekawsze historie z wakacji w komentarzach, a jeśli właśnie planujecie wyjazd: wypoczywajcie i ładujcie baterie, bo lato zapowiada się w tym roku cudowne 🙂
My wyjeżdżamy z kotem. Tak jest dla niej i dla nas najlepiej. Chociaż otoczenie dziwi się, bo przecież trzeba za niego tez zapłacić. No trzeba, ale i ona jest szczęśliwsza, i my, kiedy jesteśmy razem. Zabieramy oczywiście zabawki, drapak, poduszkę, aby czuła się jak najlepiej i miała swoje zapachy w nowym miejscu.
To wspaniale! Jeśli kotka jest przyzwyczajona do wyjazdów i adaptuje się w nowym miejscu razem z Wami, to zdecydowanie świetne rozwiązanie 🙂
Szkoda, że nie opisaliście tematu kocich hoteli. Opcja, którą również warto brać pod uwagę. Mieszkając w małej miejscowości nie mamy ani możliwości zostawić kota u kogoś z rodziny, ani tym bardziej znaleźć kogoś dojeżdżającego, bo to jednak 50km w jedną stronę. W naszym majowym (acz nie majówkowym 😉 ) wyjeździe na 3 dni postanowiliśmy przetestować to rozwiązanie. Z racji tego, że nabliższy taki hotel znaleźliśmy we Wrocławiu, a i tak lot wakacyjny był z tego miasta, to „zaryzykowaliśmy”. Opinie hotel miał dobre, pani (właścicielka) przybytku również w rozmowie była uprzejma i rzeczowa, a przy odstawieniu kotów był drugi pan, który na zmianę zajmował się/mieszkał z zwierzakami.
Hotel swoją drogą to było mieszkanie przystosowane pod obecność zwierząt, a więc były mebla zabezpieczone przed zniszczeniem, drapaki, we wszystkich oknach siatki przeciw planowanym eskapadom. Nasze 3 kotajły szybko zaczęły zwiedzać i zajmować miejscówki strategiczne. Przy odbiorze również nie wykazywały żadnych negatywnych oznak. No dobra. Lekki foch był, ale głównie wynikał on z załadowania w transporter.
Z plusów takiego rozwiązania – stała opieka. W naszym przypadku okazało się, że właścicielka jest też weterynarzem. Do tego nie ma problemu z podaniem ewentualnych leków zwierzakom. Warunki jak należy dla komfortu zwierzaka. A do tego są to osoby, które faktycznie chcą i wiedzą jak się obchodzić ze zwierzęciem.
Trzeba z pewnością pamiętać, żeby w okresach wzmożonych wyjazdów (wakacje, święta, długie weekendy) odpowiednio wcześniej rezerwować terminy. Nam powiedziano, żeby w wakacje min. miesiąc wcześniej rezerwować, a dla większej ilości zwierząt nawet jeszcze wcześniej. Druga sprawa – ustalenie kwestii podawania posiłków. Co, ile i jak często. Dodatkowo po naszej stronie dorzuciliśmy własną kuwetę ze żwirkiem, bo w hotelu korzystają tylko ze żwirku żelowego, natomiast nasza Ciri nie akceptuje niczego poza żwirkiem bentonitowym. Trochę byłby wstyd, jakby się załatwiała nie tam gdzie trzeba 😉
Dodatkowym plusem jest to, że również nie jesteśmy zależni od kogoś ze znajomych/rodziny i nie musimy tych osób angażować, ani wpływać na ich plany czy zobowiązania.
Oczywiście za to wszystko trzeba zapłacić 😉
Oczywiście – hotele dla kotów to zyskujący na popularności temat i na pewno mogliśmy podłączyć go tutaj do artykułu – dziękujemy 🙌 za wskazówkę i z pewnością w przyszłości poruszymy jeszcze ten temat, a tymczasem w sobotę planujemy wspomnieć o kocich hotelach na naszym Facebooku, bo faktycznie, dla wielu Opiekunów taka opcja może być naprawdę korzystnym i wygodnym, a przede wszystkim dobrym dla kota rozwiązaniem.
P.S. Cieszymy się, że u Was sprawa hotelu tak dobrze się sprawdziła! 🙂