Czy przeszła Wam kiedyś przez głowę myśl: “Ależ ten kot jest pamiętliwy!”? Nam zdarzyło się to zdecydowanie nie raz, a w szczególności gdy koty utożsamiły sobie jakieś nasze zachowanie z nagrodą w postaci smaczków. Nie jest jednak niespodzianką, że pamięć kotów nie działa do końca tak, jak pamięć u człowieka – futra uczą się i zapamiętują przede wszystkim przez doświadczenia, powtarzalność i naukę pewnych schematów, a o wydarzeniach mało istotnych zdają się zapominać niemalże od razu. Jak jednak kocia pamięć działa w praktyce i jak możemy wykorzystać ją do pogłębiania naszych relacji z ukochanymi futrami? Sprawdźcie z nami, przeKoty!
Jak działa kocia pamięć?
Na początek porozmawiajmy krótko o samej pamięci. Koty, podobnie jak ludzie, mają zarówno pamięć krótko-, jak i długotrwałą, jednak u kotów ogromne znaczenie dla zapamiętywania (zarówno na krótką chwilę, jak i na całe życie) mają przede wszystkim doświadczenia, emocje i bodźce takie jak zapachy czy dźwięki. Podczas gdy my potrafimy spojrzeć na zdjęcie i przypomnieć sobie wydarzenia na nich utrwalone, kot przywoła z pamięci konkretne zdarzenia na podstawie dźwięków, zapachów czy towarzyszących emocji – zdjęcie zabawki nie sprawi, że kot pomyśli: “ah, jaka fajna to była zabawka!”. I oczywiście, kot pamięta i może rozpoznać nas, swoich Opiekunów, po wyglądzie, ale o wiele ważniejszy jest dla niego głos i nasz zapach. Widok naszego zdjęcia nie wzbudzi w kocie większych emocji, ale gdy spróbujemy pogadać z nim przez telefon czy pojawić się na video, prawdopodobnie podejdzie zbadać sprzęt z bliska 🙂
Człowiek potrafi zdecydować, świadomie i podświadomie, które informacje są dla nas istotne do zapamiętania i przeniesienia do pamięci długotrwałej. Prosty przykład: ktoś dyktuje nam swój numer telefonu. Pamiętamy go przez chwilę, zanim spiszemy na kartkę czy wprowadzimy do pamięci smartfona, ale chwilę później przypadkowe cyfry całkowicie ulatują nam z pamięci. Mamy też jednak pamięć do rzeczy nieistotnych – potrafimy zapomnieć gdzie położyliśmy klucze do mieszkania, ale pamiętać jakiego koloru była okładka książki, którą ktoś czytał obok nas w tramwaju. Ot, taki ukryty talent naszego mózgu. U kotów pamięć krótkotrwała zadziała podobnie, jednak informacje uznane przez mózg za “istotne” różnią się zupełnie od tego, co ważne dla człowieka.
Podstawowe potrzeby, które kierują kocim życiem to przetrwanie, bezpieczeństwo, jedzenie, oraz polowanie, więc to na nich pamięć skupia się w pierwszej kolejności. W naturze koty skorzystają ze swojej pamięci krótkotrwałej, gdy ukryją swoją zdobycz, aby zachować posiłek na później. Jeśli polowanie w danym miejscu powiedzie się kilka razy, informację o lokalizacji przeniosą do pamięci długotrwałej, by móc wracać do danego miejsca regularnie. Czy jednak zapamiętają pogodę, jaka wtedy panowała? Albo kolor kwiatów, które rosły w trawie? Prawdopobnie nie, bo informacje te nie mają dla nich żadnej wartości. Kot domowy też zapamięta w którym miejscu ukryliśmy przed nim przekąski i nawet gdy znajdzie je wszystkie, prawdopodobnie wróci jeszcze kilkukrotnie upewnić się, czy przypadkiem nie znajdzie jeszcze jednego smacznego kawałka.
Pamięć krótko- i długotrwała, a życiowe doświadczenia kota
No to jak jest u kotów z tą pamięcią długotrwałą? Czy potrafią zapamiętać swojego Opiekuna na tak długo, że nawet gdy ten wyjedzie na kilka tygodni, po powrocie zostanie przywitany radośnie? I czy naprawdę noszą ze sobą wspomnienia traumatycznych zdarzeń do końca życia? Tutaj, przeKoty, możemy naszym futrom naprawdę pozazdrościć – ich pamięć długotrwała jest naprawdę dobra i tym lepsza, im silniejsze emocje towarzyszyły danemu zdarzeniu i im bardziej wpłynęło ono na ich bezpieczeństwo, zdolność przetrwania czy dobre samopoczucie.
Zacznijmy od prostego przykładu i najlepszego motywatora na świecie: jedzenia. Jeśli nauczymy kota, że karmimy go na parapecie w kuchni po każdej skończonej zabawie, kot szybko zapamięta, że parapet to jego stałe miejsce do jedzenia. Powtarzalność takiej sytacji każdego dnia sprawi, że dla kota ten właśnie parapet będzie miejscem jedzenia nawet wtedy, gdy przestaniemy stawiać na nim miskę. Nawet po kilku dniach od zmiany miejsca karmienia kot może wracać (i to już najedzony) na “swój” parapet i sprawdzać, czy przypadkiem nie pojawiła się na nim miska lub odwiedzać parapet w pierwszej kolejności zanim zacznie szukać pożywienia gdzie indziej.
Wracając jeszcze na chwilę do pamięci krótkotrwałej i kociej umiejętności do zapamiętywania doświadczeń oraz bazowania na instynktach: ciekawostką o kotach jest ich brak umiejętności do zapamiętywania znikających przedmiotów. Jeśli położymy pod kocem zabawkę, ale zupełnie nic z nią nie zrobimy, to nawet jeśli kot zauważy, że została schowana, po chwili prawdopodobnie wyrzuci ją z pamięci. Po co pamiętać o czymś, co nie ma wpływu na jego życie i zniknęło, a więc nie istnieje! Jeśli jednak zaczniemy zabawką poruszać – pokazywać ją i ukrywać, wzbudzając tym samym koci insynkt łowiecki, kot z radością na zabawkę zapoluje i gdy zabawka zniknie na dłużej, będzie czaił się i szukał jej pod kocem, pamiętając, że przecież tam była.
Pamiętajmy: powtarzalność, rutyna i schematyczne działania są spoiwem kociej pamięci – im częściej coś się wydarza, tym bardziej kot będzie oczekiwał powtórki z rozrywki! Dotyczy to zarówno dobrych, jak i złych doświadczeń 🙂
Czy możemy wykorzystać kocią pamięć w pracy z kotami?
Oczywiście, że tak! Dzięki temu, że kocia pamięć pracuje w oparciu o doświadczenia i pozytywne (oraz negatywne) skojarzenia, bazowanie na nich jest najlepszym sposobem na pracę z kotami. Co więcej, wiele kotów uwielbia treningi pamięciowe i doskonale reaguje na naukę komend czy prostych sztuczek. O treningu klikerowym pisaliśmy z resztą niedawno w jednym z artykułów na naszym blogu i serdecznie do niego zapraszamy: https://blog.mykotty.pl/2022/09/26/na-czym-polega-trening-z-klikerem/
Kocią pamięć wykorzystuje się też na co dzień w pracy behawioralnej, zarówno w przełamywaniu kocich lęków, jak i w budowaniu pewności siebie. Koty mogą mieć negatywne skojarzenia z konkretnymi ludźmi, ich tonem głosu, określonymi dźwiękami, zapachami, przedmiotami i czynnościami – te negatywne doświadczenia są zakodowane w ich pamięci długotrwałej, a praca nad przełamaniem lęków kota będzie polegała m.in. na dekonstrukcji starych i budowaniu nowych skojarzeń, tak aby te dobre stopnio wyparły te gorsze. Przez powtarzalność pewnych schematów podczas treningu będziemy w stanie nauczyć kota, że transporter to nie koniec świata, a obcinanie pazurków może być naprawdę przyjemne 🙂
A jak bywa u Waszych kotów, przeKoty? Dostrzegacie u nich pamiętliwość do najdrobniejszych szczegółów, czy raczej są z nich bujające w obłokach futra, które gdyby mogły, zapomniałyby o czubku własnego ogona? Dajcie znać w komentarzach i koniecznie podrzucajcie kolejne tematy, jakie chcielibyście abyśmy poruszyli na blogu.