Czy wychodzenie na spacery to domena zastrzeżona dla psów i ich opiekunów? Cóż, od dawna wiadomo, że nie, a widok kota na smyczy przestał dawno dziwić. Dzisiejszy artykuł poświęcimy właśnie wyprowadzaniu kotów na spacer, a inspiracją do podjęcia tego tematu stały się amatorki wspólnych wojaży, Yuma i Laura (@yuma_and_laura) oraz ekipa z Cat Effect (@cat_effect) – ich relacje z mniejszych i większych wypraw możecie, tak jak my, śledzić na Instagramie! A zatem jak przygotować się do spaceru z futrzakiem? Oprócz aparatu, z pewnością niezbędny będzie odpowiedni ekwipunek. Zobacz co kryje się pod tym słowem. 😼
Zanim przejdziemy do ekwipunku
Wyjście na spacer z kotem potraktuj jak wielką przygodę, natomiast zanim ruszycie w wielki świat, niezbędne będą odpowiednie przygotowania i nie mamy tu na myśli tylko odpowiedniego na tę okazję wyposażenia. Zaznaczyć trzeba, że nie każdy kot będzie nadawał się do “wyprowadzania”. Osobniki bardziej płochliwe, które stresują się na widok innych zwierząt lub obcych ich ludzi, mogą wcale dobrze nie znieść takiego wyjścia, a w konsekwencji może pojawić się u nich któryś z syndromów stresu pourazowego. Dlatego nic na siłę! Spacery będą odpowiednie dla ciekawych świata i rzutkich futrzaków, które gen eksploracji mają tak silny, jak Tony Halik lub Martyna Wojciechowska! Warto pamiętać jednak, że koty jako zwierzęta terytorialne często potrzebują dużo więcej czasu na oswojenie się z nowym, terenem, niż na przykład psy. Jeśli okaże się, że po jednej lub dwóch próbach, spacery nie przypadły futrzakowi do gustu, pozwól mu odkrywać to, co lubi najbardziej, w zaciszu czterech ścian (np. danie dnia w misce albo nowe zakamarki kanapy).
💉 Podpowiedź nr 1
Kot wychodzący z domu powinien być odrobaczany częściej, niż ten, który nie korzysta z uroków wolności. Futrzak, który zażywa spacerów, powinien być również regularnie szczepiony, nie tylko podstawową kocią szczepionką (koci katar i panleukopenia), ale także na takie choroby, jak białaczka i wścieklizna. Pupila trzeba także regularnie zabezpieczać przed pchłami i kleszczami, które pewnie niejeden raz będą miały ochotę wrócić razem z Wami ze spaceru.
🌾 Podpowiedź nr 2
Na pierwszy koci spacer wybierz miejsce spokojne i odludne, aby nie spłoszyć kota. Unikaj też krzaków, wysokich traw i innych chaszczy – wyplątywanie z nich kota to żadna przyjemność!
Transporter
Odpowiedni transporter to must have dla opiekuna kota. Nie zawsze plener, w który się wybieramy jest przydomowym parkiem lub ogrodem. Bywa – zwłaszcza, jeśli mieszkasz w mieście – że wyprowadzenie zwierzęcia na spacer wiąże się z koniecznością dłuższej lub krótszej przejażdżki w inny zakątek miasta, w miejsce, które jest odpowiednie na koci spacer. Prawdopodobnie masz już transporter dla swojego zwierzaka – niejedna wycieczka do weterynarza nie obyłaby się bez jego pomocy! Możesz skorzystać oczywiście z tego, który już jest na wyposażeniu lub pomyśleć o specjalnym modelu, który przypomina plecak z okienkiem, i w którym wycieczka do docelowego miejsca już stanie się dla zwierzaka przygodą, ponieważ będzie mógł obserwować otoczenie i jednocześnie bezpiecznie dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Poniżej znajdziesz jeden z tego typu transporterów – są praktycznie i wyglądają designersko! A Ty, mając taki plecak z kotem na pokładzie będziesz z pewnością robić furorę na mieście.
Twój futrzak nie ma jeszcze transportera? Zajrzyj do tego artykułu:
Smycz i szelki
To kolejne akcesoria, w które będzie trzeba zaopatrzyć się przed pierwszym spacerem z kotem. Puszczenie kota wolno, nawet jeśli jesteście tylko we dwoje w odludnym miejscu to pomysł równie szalony jak strzyżenie sfinksa! Pamiętaj, że kot na zewnątrz może zachowywać się zupełnie inaczej niż w domu (np. zacząć uciekać nawet na Twój widok). Dlatego smycz i szelki zapewnią minimum bezpieczeństwa i dadzą gwarancję, że kot się nie zgubi. Dobrze sprawdzą się produkty 2 w 1, gdzie oprócz smyczy, w zestawie znajdą się również szelki z wygodnego, oddychającego materiału, najlepiej obszyte dodatkowo odblaskami (dzięki temu zwierzak będzie widoczny również po zmierzchu). Takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze niż używanie zwykłej obroży (kot może ją z łatwością na spacerze zsunąć), do której dopinamy smycz. Rynek oferuje dużo ciekawsze i bezpieczniejsze dla futrzaka rozwiązania. Spójrz na te przykład:
Ważne:
Kot chodzić na smyczy będzie musiał się najpierw nauczyć. By zmniejszyć jego stres, związany z nauką, podziel trening na etapy. Zacznij od zakładania kotu szelek w domu, codziennie na 10-30 minut (przez tydzień lub dwa przed pierwszym spacerem). Kiedy zwierzak zaakceptuje szelki i będzie czuł się w nich swobodnie, doczep do szeleczek smycz i obserwuj pupila. Nie wygląda na zestresowanego i porusza się swobodnie? Świetnie, to teraz czas na próbę generalną w terenie!😻
Adresówka
Jeśli Twój zwierzak nie jest zachipowany, nie wypuszczaj go z domu bez adresówki przyczepionej do szelek lub obroży. Różne sytuacja mogą zdarzyć się na spacerze, a jak mówi stare porzekadło, przezorny zawsze ubezpieczony! Lepiej więc dmuchać na zimne i na adresówce umieścić podstawowe dane kontaktowe (numer telefonu, opcjonalnie adres), aby w przypadku zaginięcia kota, osoba, która do znajdzie, mogła zwrócić zwierzaka do właściciela. To trochę oldschoolowy sposób, ale jeśli z jakiegoś powodu nie możesz zachipować swojego pupila, lepsza taka metoda niż żadna.
Przekąski
Nawet nie myśl, że pominiesz ten ważny element w Waszym plecaku wycieczkowym! Futrzak eksplorując nowe tereny z pewnością szybko zgłodnieje. Zapewni mu to ruch i olbrzymia dawka wrażeń, związanych z odkrywaniem nowego. Nie pozwól, by Waszą wspólną wyprawę kojarzył z głodem. Poza tym możesz również użyć przekąski jako formy nagrody za kocią odwagę i dzielne stawianie czoła nowej sytuacji, w jakiej zwierzak się znalazł – niech wie, że kto nie ryzykuje, ten nie ma!😼
A jak jest u Ciebie, przeKocie? Zabierasz futro na spacery czy ograniczacie się do wychodzenia co najwyżej na balkon? Bardzo jesteśmy ciekawi Twoich doświadczeń! Daj nam znać w komentarzu.
Może zainteresować Cię również: