Kot śpiący słodko w nowym legowisku to marzenie każdego opiekuna, prawda? Futrzaki mają na ten temat swoje zdanie i czasami zamiast nowego posłania, wybierają karton, w którym kurier je przyniósł. Trudno zaprzeczyć, że koty śpią tam, gdzie im aktualnie najwygodniej – fotel, kanapa, parapet, szafka, pudełko po butach czy klawiatura to dopiero atrakcja! Co zrobić, by doceniły gest kociego rodzica i smacznie drzemały w nowym posłaniu? Sprawdźcie listę sprawdzonych sposobów na przekonanie mruczka, że nowe miejsce do spania zasługuje na bycie częścią jego kociego królestwa.
Wybór kociego legowiska
Każdy kot to indywidualista! Już od młodości wyrabia sobie swoje preferencje i oczekuje, że jego ludzcy podwładni będą je szanować. Nowe legowisko? Jeśli tylko jest wygodne, z pewnością zostanie zaakceptowane, ale wcześniej musisz przedstawić kotu właściwe argumenty. Jakie legowisko będzie dla Twojego kitku właściwe i nie zostanie przekreślone przy pierwszym spotkaniu?
- Jakość wykonania ma znaczenie nie tylko dla człowieka, ale i dla kota. Jeśli materiał brzydko pachnie na przykład plastikiem, nie ma znaczenia, jak cudnie lub śmiesznie wygląda posłanie – Twój kot go nie polubi. Skoro zapach przysłowiowej „chińszczyzny” jest dla Ciebie nieznośny, pomyśl jak odbierze go wrażliwy kitku. Nasze legowiska OTI, EMI i poduszka PADI są na ten przykład wykonane ze 100% bawełny, którą koty bardzo lubią, a nadruki na materiale wykonane są farbami przeznaczonymi między i innymi na dziecięce ubranka.
- Postaw na rozmiar i kształt dopasowany do kota. Jedne mruczki będą preferowały okrągłe legowiska (jak nasze łóżko OTI), w których zwiną się w kłębek, a drugie wybiorą wielkie i miękkie legowiska przypominające spanie w pościeli – od naszych przeKotów wiemy, że niejeden człowiek zazdrości kotom mięciutkiego łóżka EMI:) Legowisko powinno być dopasowane rozmiarem do kitku, zostawiając mu miejsce na wypoczynek w każdej pozycji, jaką tylko sobie wymarzy. Dlatego łóżko EMI jest takie fajne, bo można je użytkować na dwa sposoby: złożone w formie przytulnego pierożka, czy rozłożone jak duży rogal, który bez obawy pomieści więcej niż jednego kota.
- A propos wygody – w kocim języku miękkie legowisko to święty Graal! Znamy oczywiście przypadki kotów, które lubią spać na twardym i zamiast kanapy wybiorą nasze biurko. Dla nich też znajdziemy rozwiązanie – nasze drapaki:) Zwykle jednak, koty podobnie jak i ludzie, preferują puchate posłania, w których zatopią się w kilkugodzinnym śnie niczym czekoladowy groszek w pucharku z bitą śmietaną. Miękkie nie może jednak oznaczać niestabilne – w końcu koty też chcą się wyspać:) Takie warunki spełnia poducha PADI, której wypełnienie zostało tak dobrane, aby dawać kotom jednocześnie wygodę, jak i stabilność.
- Spanie na wysokościach – kto by nie chciał! Są i takie koty, które nie lubią wąchać naszych skarpet i wolą spanie na wyższym poziomie niż dywan:) Dla nich idealnie sprawdzi się łóżko OTI, którego 30cm wysokości zapewni im błogi i niczym nie skrępowany sen.
Czy warto mieć kilka legowisk?
Oczywiście, że tak! Postaw na różnorodność i daj kotu wybór, a zapewnisz mu mnóstwo idealnych miejsc do spania i wypoczynku. Ty także chcesz mieć w domu łóżko, kanapę i wygodny fotel, prawda? Jako mali myśliwi, koty nigdy nie przesypiają całego dnia w jednym miejscu i lubią zmieniać je by obserwować wydarzenia za oknem, w kuchni czy na ekranie Twojego komputera.
Gdzie ustawić legowisko? To bardzo ważne pytanie, bo często to od miejsca jego ustawienia zależy, czy nasze futro przekona się do nowego posłania czy nie. Koty sypiają wszędzie – od półek na drapaku, przez kartonowe pudełka, po balkon, parapet, łóżko, kanapę, dywan, a czasem na środku podłogi, tak na przekór człowiekowi. Mając kilka legowisk możesz ustawić je w najbardziej atrakcyjnych i wybieranych przez kota miejscach. Nie bój się eksperymentować i jak trzeba, przestawiaj legowiska czy poduchy w różne miejsca. Grunt aby nie robić tego codziennie i dać kotu szansę na sprawdzenie danej miejscówki.
Nic na siłę!
Dochodzimy do etapu tricków na przekonanie kota do korzystania z legowiska. Warto jednak wiedzieć, że niektóre sposoby mogą nie zadziałać, a wręcz odstraszyć mruczka od przygotowanego posłania. I tu pojawia się zasada nr 1: nic na siłę! Nie wkładaj kota do nowego legowiska, które właśnie rozpakowujesz, licząc że się położy i będzie w 100% zadowolony. Daj mruczkowi czas na wąchanie, zwiedzanie, testowanie, a nawet uciekanie. To element kociego rytuału.
Dlaczego przymus to zły pomysł? Wkładając kota gdzieś wbrew jego woli szybko nauczymy go kojarzyć nowe legowisko z miejscem stresu. Równie złym pomysłem jest zabranie kotu wszystkich jego dotychczasowych legowisk, nakłaniając w ten sposób do skorzystania z nowego. Jedyne, co możesz takim działaniem zagwarantować to to, że kot znajdzie do spania inne miejsce, bez legowiska.
Znajdź wartościowe argumenty
Teraz dopiero zacznie się zabawa! Budowanie pozytywnych skojarzeń to najlepsza technika zachęcania kota do polubienia czegokolwiek i ma odniesienie także w kwestii legowisk. Sposobów jest kilka i jako koci rodzic na pewno znasz te, które podziałają na Twojego mruczka.
Smaczki. Czy jest lepszy argument, niż przysmaki? Możesz wykorzystać je zwabiając kota do nowego posłania i podając przysmak w nagrodę, że do niego wszedł lub stworzyć zabawę, wrzucając pojedynczo smaczki do legowiska i pozwalając kotu, by je wyłowił.
Głaskanie i pochwały słowne. Jeśli Twój mruczek lubi czułości, z pewnością warto wykorzystać je za każdym razem, gdy odwiedzi nowe legowisko.
Twój zapach. Kitku wyleguje się często na Twoich ubraniach, czystym praniu lub wskakuje na kocyk jak tylko wyjdziesz spod niego? Wyłożenie nowego legowiska własną koszulką może być dobrym sposobem na przełamanie lodów. Podobnie zadziała kocyk z kocim zapachem, podebrany z innego legowiska lub transportera na czas aklimatyzacji w nowym posłaniu.
Kocimiętka, waleriana i inne śmierdziuszki
Choć śmierdziuszki często polecane są jako pierwszy i najlepszy sposób na przyzwyczajenie kota do legowiska, zdecydowanie polecamy wcześniej upewnić się, czy Twoje kitku reaguje na tego typu stymulację. Znamy przypadki kotów, które na zapach kocimiętki krzywią się i nie chcą mieć z zabawką do czynienia. Taka forma zachęty może szybko obrócić się przeciwko Tobie.
Wskazówka: Zanim spryskasz legowisko kocimiętką, przetestuj czy Twój kot lubi zabawki-śmierdziuszki. Nasza kocia zabawka KungFu Cat Toy to dobry punkt startowy.
Daj kitku czas
Nauka spania w legowisku wymaga dużej cierpliwości ze strony opiekuna i umiejętności adaptowania się do wymogów kota. Pamiętaj, że mruczki lubią robić rzeczy po swojemu i często kierować się kaprysem – możesz zachęcać go do korzystania z nowego posłania, a ten dopiero po miesiącu odkryje „hej, to faktycznie fajne miejsce do spania!”. Nasze koty, Kitku Yoda oraz Teddy, śpią w legowiskach i poduszkach myKotty od małego. Mamy kilka z nich poustawiane w różnych miejscach i to nam się sprawdza najlepiej. Jedynym minusem legowisk myKotty jest to, że rzadko uświadczycie kota obok siebie na kanapie a na możliwość przytulenia się do niego będziecie mogli liczyć jedynie w przerwach między kocimi drzemkami:)
Pytanie do Was, przeKoty. Jak udało się przekonać wasze koty do korzystania z nowych legowisk? Czy te porzucone i niezaakceptowane gromadzą się na dnie szafy, czy może wszystkie dotychczas były trafionym zakupem i są używane non stop? Dajcie znać w komentarzu i koniecznie przetestujcie nasze tricki, jeśli zdecydujecie się zafundować swojemu mruczkowi kolejne legowisko.