Introwertycy i ekstrawertycy wśród kotów – poznaj charakter Twojego futra

Jak często zdarza Ci się popatrzeć na kota i przypisać mu typowo ludzkie cechy? Powiedzieć: “To było wredne, kocie!”, “Ale dziś z Ciebie atencjusz”, “Nie bądź taki introwertyk, wyjdź do ludzi”. Przypisywanie futrom naszych własnych cech to nic nowego i chociaż niektóre z porównań nie są trafione, istnieją takie cechy charakteru, które w pewnym stopniu z kotami dzielimy. Z okazji wczorajszego Światowego Dnia Introwertyka sprawdzimy dziś, przeKocie, czy koty także dzielą się na intro- i ekstrawertyków. 

Introwertyzm w kocim wydaniu

Introwertycy to osoby, które swoją energię i dobre samopoczucie czerpią przede wszystkim z bodźców wewnętrznych – nie potrzebują szalonego życia towarzyskiego, bycia w centrum zainteresowania i poczucia, że zawsze coś się dzieje. Na ich liście priorytetów wysokie miejsce zajmują własne emocje i odczucia, a ciszę, spokój i skupienie szanują o wiele bardziej, niż hałas i wieczne zamieszanie. Introwertycy nie zawsze są osobami nieśmiałymi – jeśli wycofują się z sytuacji towarzyskich, to robią to wyłącznie dla własnego dobrego samopoczucia i zwykle lepiej odnajdują się w swoim własnym towarzystwie niż w przypadkowym tłumie. 

Czy takie cechy charakteru brzmią Ci jak opis “typowego kota”? No oczywiście, że tak, przynajmniej po części. Koty stereotypowo od zawsze uważane były za istoty wycofane, powściągliwe, analizujące swoje działania i podejmujące tylko takie interakcje, z których same mogą wynieść najwięcej korzyści. Ale nie każdy kot jest introwertykiem i warto mieć to na uwadze, jeśli chcemy tego typu cechy do futer przypisywać – kot introwertyk to najczęściej kot bojący się kontaktu z ludźmi i innymi zwierzętami, kot wycofany, płochliwy, wypatrujący zagrożenia we wszystkim, co nieznane. A przecież dobrze wiemy, że wśród naszych przeKocich odbiorców mamy też futra odważne, zawadiackie i gotowe na przeżywanie przygód – totalne przeciwieństwa kociego introwertyka. 

Jak pomóc bojaźliwemu kotu? 

Kot-introwertyk nie zawsze ma ochotę na kontakt z człowiekiem, na interakcję z kocimi kumplami (nawet jeśli dobrze się znają), na szaleńczą zabawę czy węszenie w plecaku nowoprzybyłego gościa. Na jego liście priorytetów znacznie wyżej ląduje misja poszukiwania purrfekcyjnej kryjówki, ugniatanie posłania w zaciszu człowiekowej sypialni i obserwowanie świata za oknem, z bezpieczeństwem zapewnionym przez szybę. Warto więc takiemu introwertykowi pomóc choćby przez udostępnienie mu bezpiecznych i zacisznych kryjówek, punktów obserwacyjnych i wysokich półek (a nawet całej kociostrady), dzięki którym będzie mógł obserwować wydarzenia z góry, bez brania w nich czynnego udziału.  

INTROWERTYCZNY TIP MYKOTTY: Spraw swojemu kotu domek MIA – to idealna kryjówka dla kocich nieśmiałków, do której mogą wycofać się w razie zagrożenia, a jednocześnie najlepsze miejsce do stopniowego oswajania się z domowym otoczeniem bez potrzeby bezpośredniego uczestnictwa w akcji. 

Więcej o domku MIA na naszym blogu: https://blog.mykotty.pl/2022/07/18/domek-mia-wlasne-m1-twojego-kota/ 

A co z nami, Opiekunami? Koci introwertycy potrafią być, wbrew pozorom, bardzo czuli w stosunku do swoich Opiekunów, dopraszać się o pieszczoty i uwielbiać czas spędzany na kolanach człowieka. Najczęściej jednak wybierają jednego, “swojego” człowieka i to z nim spędzają najwięcej czasu. Na kocim introwertyku nie warto wymuszać interakcji czy zabawy – to on dyktuje warunki w jakichkolwiek sytuacjach towarzyskich, bo tylko wtedy ma pewność, że w razie stresu zawsze może wycofać się do swoich kryjówek. Kocim introwertykom nie brak też energii i chęci do zabawy. Żeby jednak wyciągnąć z nich pełen potencjał, to my, Opiekunowie, musimy nauczyć się rozpoznawać kocie potrzeby i dopasowywać do nich. 

Kim jest kot – ekstrawertyk? 

Ekstrawertyk to człowiek zawsze gotów do działania. Obracanie się w doborowym towarzystwie, łatwość w nawiązywaniu kontaktów, poszukiwanie nowych zainteresowań i przygodowe życie – to bardzo barwna osobowość, więc nic dziwnego, że to właśnie ekstrawertyzm postrzegany jest często za pożądany zestaw cech człowieka. I kota! Bo koty ekstrawertyczne, podobnie jak ludzie, uwielbiają towarzystwo innych, są otwarte, skore do zabawy, nie lubią bezczynności i nie potrafią spędzać zbyt wiele czasu w samotności. Tu wchodzi nam jednak pewna ciekawa zależność – choć to ekstrawertykom przypisuje się towarzyskość, koty introwertyczne również mogą mieć problem ze spędzaniem czasu w samotności. Jak już jednak wspomnieliśmy, u nich objawia się to bardziej silną więzią i zaufaniem do jednego, “ich” człowieka. 

Jak żyć z kotem – ekstrawertykiem? 

Odpowiedź wydaje się tu prosta – ekstrawertyzm może być u kotów pożądaną cechą, jeśli naprawdę szukasz futra, który spędzi przy Tobie każdą chwilę w ciągu dnia i będzie oczekiwał Twojej uwagi, uwagi pozostałych domowników, Twoich gości i każdego, kto nawinie się po drodze. Koci ekstrawertycy są teoretycznie łatwiejsi “w obsłudze”, bo sa otwarci, pełni energii i odważni. Lubią spędzać czas na kolanach, wyładowywać energię w zabawie i nie pogniewają się za obecność drugiego kota w domu. Jeśli dzielisz życie z ekstrawertycznym futrem, pamiętaj aby zapewnić mu sporo stymulacji w ciągu dnia, no chyba, że lubisz pobudki o 3 nad ranem, podrapane meble i fruwające z parapetów doniczki. 

Konflikt charakterów, czyli jak wybrać kota dla siebie? 

Gdy wiesz, że wśród kotów możesz znaleźć zarówno wystrzałowych ekstrawertyków, jak i zamkniętych w sobie introwertyków, znalezienie najlepszego kompana w futrze nie powinno być problemem. Szukając kota, czy to w hodowli, w schronisku, czy z fundacji, zawsze dopytuj o cechy charakteru nie tylko rasy, ale i konkretnego osobnika. My sami, mając w myKotty 3 koty rasy szkockiej zwisłouchej widzimy, jak bardzo mogą różnić się między sobą. Jeśli lubisz koty otwarte, szukasz towarzysza, który zawsze będzie przy Tobie, ale jednocześnie masz czas na to, by poświęcić kotu mnóstwo uwagi, ekstrawertycy będa w sam raz dla Ciebie. Jeśli jednak szukasz kota spokojniejszego, gotowego zajmować się sobą i nie szukającego przygód tam, gdzie nie trzeba, wyciszony introwertyk będzie lepszym towarzyszem 🙂 

A teraz czas na analizę Twojego kota, przeKocie – gdzie uplasowałbyś go na skali introwertyków i ekstrawertyków? Po stronie kotów zabawowych, wyciszonych, a może gdzieś pomiędzy? Podyskutujmy w komentarzach. 

Rekomendowane artykuły

6 komentarzy

  1. super artykuł. mam w domu introwertyk i ekstrawertyka. można pogodzić te dwa typy pod jednym dachem.
    koty maja swoje miejsca , mają cały dom do dyspozycji . introwertyczny kotek jest postrzegany jako bojaźliwy. za to mega tulaśny ale na własnych zasadach. ekstrawertyk natomiast jest otwartym silnym emocjonalnie zwierzęciem. to na prawdę ciekawe połączenie.

    1. O tak, introwertyczne i ekstrawertyczne koty mogą w 100% żyć ze sobą w zgodzie! 🙂 Świetnie, że masz w domu taki duet i że doskonale się ze sobą dogadują – tak trzymać 💪

  2. Nasze koty są od małego u nas i ani kot, ani kotka nie są kotami „na kolanka” i boją się otoczenia i choć chcieliśmy je „oswoić” to nie bardzo nam to wyszło

    1. Chęć siedzenia na kolankach jest mocno zależna od kociego charakteru, często nie tylko związanego z bojaźliwością czy odwagą. Na pewno warto budować im otoczenie, w którym będą mogły czuć się coraz pewniej, ale też po prostu dać kitkom czas 🙂 Nasza teamowa kotka Tosia także od zawsze należy raczej do tych bojaźliwych i niechętnych do pieszczot futer, ale teraz, gdy dobija do wieku 4 lat, coraz bardziej otwiera się na bliskość i obserwowanie tych zmian jest naprawdę piękne 😊

  3. Na 4 koty u mnie jest jeden typowy ekstrawertyk. Ragnar uwielbia towarzystwo, energii w nim co nie miara, a najwyższą wartością w życiu jest wpadnięcie do kuchni i kradzież…czegokolwiek jadalnego.
    Ciri z kolei jest ekstrawertyczką w stosunku do starszych braci – chętnie się z nimi przytula, wylizuje, razem śpią, a nawet zaczepia do zabawa w walkę o dominację nad światem (domem). Na zewnątrz też nie ma problemu – większość psów w okolicy to jej ziomki. Natomiast w stosunku do nas jest introwertyczna. Nie chce być dotykana, nie chce być głaskana czy brana na ręce. Czasem sama przyjdzie położyć się na kolanach, czy nawet polizać twarz, ale wara spróbować ją w tym czasie ruszyć xD
    Desmond to typowy introwertyk – lubi się położyć w spokojnym miejscu, unika konfliktów. Pozwala Ciri przyjść się przytulić, ale już do zabaw o dominację nie jest chętny. Natomiast na kolana pcha się niemiłosiernie, wciera się całą twarzą w nos, uwielbia być głaskany.
    Lucek natomiast to … introwertyk i ekstrawertyk w jednym, gdzieś w stosunku 60/40. Ma momenty, że chce zostać sam, a ma takie, że chodzi i szuka atencji. Raz przyjdzie, powie „wygłaskaj mnie człowiek, już, teraz, tutaj, rzuć wszystko co robisz”, a innym razem nawet na próbę wzięcia na ręce reaguje warczeniem.
    Co kot, to obyczaj 😉

    1. W sumie wspaniała z nich paczka – każdy wnosi do towarzystwa coś od siebie, jednocześnie zachowując swój własny charrakterek 😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.