Głaskanie kota bez tajemnic – jak głaskać, aby nie zarobić strzała z paputa?

Kota głaskanie to nie lada wyzwanie! To misja pokroju sportów olimpijskich, które na ekranie telewizora mogą wydawać się nam proste, ale bez odpowiedniej strategii i przygotowania technicznego, na sukces nie mamy co liczyć. Nie martw się jednak, przeKocie – w tym sporcie znajdzie się miejsce dla wszystkich. Jeśli chcesz zostać mistrzem relacji z kotami i zgłębić tajemniczą sztukę głaskania, mamy dla Ciebie garść sprawdzonych wskazówek potwierdzonych przez koty z teamu myKotty. Gotów na trening? Zaczynamy 🙂 

Głaskać, czy nie głaskać? Oto jest pytanie 

W dyscyplinie zwanej głaskaniem kotów udział biorą dwaj zawodnicy: człowiek oraz kot. I choć to człowiek wykonuje zadanie głaskania, sukces zależy także od kociego zaangażowania. Bo jeśli futrzak na czułości nie ma ochoty, nawet najbardziej doświadczony na świecie głaskacz będzie musiał odpuścić. Nie traktuj tego jednak jako porażki, przeKocie – umiejętność pozostawienia kota samemu sobie, gdy ten nie życzy sobie bycia głaskanym to już wyczyn zasługujący na wyróżnienie. To znak, że jesteś świadomym Opiekunem i potrafisz czytać kocią mowę ciała. 

Nie każdy kot lubi być głaskany i nie każdy moment dnia jest dobry na to, by futro pogłaskać. Koty mogą być mniej lub bardziej odważne w kontaktach z człowiekiem, mogą potrzebować czasu, aby przełamać opory przed bliższym spotkaniem z ręką głaskacza, ale mogą też zwyczajnie nie lubić spoufalania się o każdej porze dnia i zachowywać sobie przywilej bycia głaskanym wyłącznie na specjalne okazje. I to jest zupełnie w porządku – każdy kot ma do tego prawo. Mamy oczywiście wśród futer i takie przylepy, przy których nie zdążysz usiąść na kanapie a te już zajmują Twoje kolana. W ich przypadku osiągnięcie mistrzostwa w głaskaniu nie wymaga zbyt wielkiej pracy człowieka. Gdy jednak Twój kot stawia przed Tobą wyzwanie, przeKocie, dobrze abyś wiedział, jak osiągnąć sukces.

Jak czytać kocią mowę ciała? 

Rozpoznawanie kociej mowy ciała to pierwszy krok do ogarnięcia tajemnej sztuki głaskania kotów. Bo czy kota znamy, czy spotykamy po raz pierwszy, ten zawsze będzie próbował powiedzieć nam poprzez swoje ruchy, ułożenie ciała, wzrok, położenie uszu czy wibrysów czy na spotkanie i czułości ma ochotę, czy też nie. Z reguły kot, który lubi być głaskany lub ma akurat na to ochotę sam spróbuje zainicjować kontakt i uzyskać właściwą reakcję człowieka. 

Po czym poznasz, że kot jest chętny na głaski? Może się o Ciebie ocierać (głową lub całym ciałem), może delikatnie pacać łapką, aby zwrócić Twoją uwagę, może zalotnie się przewracać i nadstawiać, może Cię ugniatać, mrucząc przy tym wesoło. Gdy kot będzie miał już dość i wyczerpiesz swój limit głaskania, jego mowa ciała zacznie się zmieniać. Możesz zauważyć powolne (i z czasem coraz bardziej intensywne) wymachiwanie ogonem, próby odsunięcia się od Ciebie, a nawet pacnięcia łapą czy podgryzanie. Te ostatnie koty zostawiają sobie zwykle na czas, gdy człowiek ignoruje pozostałe sygnały. Jeśli uszanujesz decyzję kota o zakończeniu czułości, masz większe szanse na to, że kot będzie do Ciebie po czułości wracał. W końcu wie, że dostanie dokładnie to, czego potrzebuje w danym momencie – nic na siłę 🙂 

PS Więcej o kociej mowie ciała znajdziesz w naszym ebooku “Zostań Zaklinaczem Kotów” → https://www.mykotty.pl/E-BOOK-clinks-pol-204.html 

3 x TAK – gdzie głaskać kota, aby był zadowolony? 

Czas wejść na ring i teorię głaskologii przekuć w praktykę. A ta też wymaga odpowiedniego przygotowania, bo technik i strategii głaskania jest tak wiele, jak par kocio-człowiekowych na świecie! Co do zasady, każdy kot może mieć własne, ulubione punkty w których należy go głaskać oraz takie miejsca, które są strefą Absolutnego Zakazu Dotyku. Są jednak takie strefy, które z reguły można uznać za bezpieczne i większość kotów nie powinna mieć z nimi problemu. Chcesz odnieść głaskowy sukces? Zacznij od delikatnego głaskania kota: 

  • za i między uszami, 
  • nad noskiem, 
  • wzdłuż głowy, 
  • pod brodą, 
  • w tylnej części grzbietu (tzw. złoty punkt, tuż nad nasadą ogona). 

Aby już od początku otworzyć sobie drogę do sukcesu, głaskanie możesz rozpocząć też od wystawienia jednego palca w stronę kota i pozwolenia na to, aby kot sam do Ciebie podszedł i zaczął się ocierać. Im większe kot ma do Ciebie zaufanie, tym chętniej sam będzie nadstawiał pod Twoją rękę te części ciała, które zdaniem kota zasługują akurat na odrobinę czułości. 

A jaką technikę głaskania obrać? Szkół jest kilka, a wybór odpowiedniej będzie zależał od kociego charakteru oraz waszej relacji. Są futra, które akceptują wyłącznie krótkie sesje delikatnego głaskania jak i takie, które chcą być drapane czy nawet poklepywane. Na początek bezpieczniej jest jednak sięgnąć po lekkie, nie gwałtowne ruchy i trzymać się z daleka od stref Absolutnego Zakazu Dotyku, do których należą: brzuszek, łapki, a także okolice tylnych nóg i tyłka. I pamiętaj – zawsze głaszcz kota “z włosem” – kocia skóra jest wyczulona na dotyk, a smyranie przeciwnie do kierunku wzrostu włosa może być dla futra zbyt intensywne. 

Dlaczego koty lubią być głaskane? 

Na koniec zostawiliśmy sobie wyjaśnienie tajemnicy, która pojawia się w naszych głowach dość regularnie: dlaczego koty w ogóle lubią być głaskane? Bo dla nas, człowieków, to oczywiście niezwykła przyjemność obcować z tak mięciutkim futerkiem, ale co z tego mają sami zainteresowani? Okazuje się, że przyjemność z bycia głaskanym to nie jedyny powód, dla którego futra się do nas łaszą. 

  • znaczenie terenu. Aby zaznaczyć swoją własność, koty ocierają się pyszczkiem (i całym ciałem) o różne przedmioty oraz swoich człowieków. Głaskanie ma taki sam efekt, tylko kot nie musi się przy tym napracować! Stąd też z resztą kocie zamiłowanie do bycia głaskanym w okolicach pyszczka i uszu – tam znajdują się najważniejsze gruczoły zapachowe. 
  • budowanie zaufania. Koty, wbrew często powtarzanym mitom, przywiązują się do swoich człowieków i chcą budować z nami silne więzi. Głaskanie jest kocią wersją spędzania wspólnego czasu – to taka ich wersja ploteczek z przyjaciółką. 
  • poczucie bezpieczeństwa. Jeszcze jako kocięta, koty polegają na swojej mamie aby zapewniła im poczucie bezpieczeństwa i komfortu. A ta robi to m.in. poprzez wylizywanie ich futra. Koty nie oczekują takiego samego zachowania od nas, człowieków, ale głaskanie jest wystarczająco podobne, by potraktować je jako koci sposób na poszukiwanie bezpieczeństwa na kolanach Opiekuna. 

A jakie są Wasze doświadczenia z głaskaniem kotów, przeKoty? Jesteście gotowi wystartować na głaskowej Olimpiadzie, czy raczej dopiero przełamujecie lody ze swoimi futrami i szlifujecie technikę poprawnego głaskania? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach i podzielcie się ulubionymi punktami głaskowymi Waszych kotów! 🙂 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.