Muzyka dla kocich uszu. Dlaczego koty szaleją na punkcie niektórych dźwięków?

kot a muzyka

Koci słuch to niewiarygodny zmysł, któremu nie umknie nawet bardzo subtelny dźwięk muchy bzyczącej pod sufitem, otwieranej w kuchni puszki tuńczyka czy kapiącej z kranu wody. Ba! Koty potrafią z wyprzedzeniem czekać na wycieraczce na powrót swojego Opiekuna bo z daleka poznają go po dźwięku kroków na klatce schodowej. Ale pośród wszystkich odgłosów codzienności są w świecie takie dźwięki, na których punkcie koty wprost szaleją. Sprawdź, przeKocie, o jakich dźwiękach mowa i jak możesz wykorzystać tą wiedzę, aby jeszcze lepiej dogadać się ze swoimi futrami. 

Co w trawie piszczy, czyli ciekawostki o kocim słuchu

Kocie ucho słyszy dźwięki o częstotliwości do 64,000 Hz (a według niektórych źródeł nawet i wyższe), podczas gdy ucho człowieka jest w stanie wychwycić dźwięki do maksymalnie 20 000 Hz. To spora różnica, która wynika przede wszystkim z przystosowania każdej cząstki kociego ciała do skutecznego polowania. Nic dziwnego, że nasze futra słyszą bzyczącego pod sufitem komara zanim my zdążymy go zauważyć! Dodając do równania możliwość poruszania zewnętrzną częścią ucha, koty są w stanie wychwycić dźwięki które nasze ucho zwyczajnie zignoruje. Twój kot usiadł nieruchomo i patrzy się w ścianę? Istnieje duża szansa, że słyszy coś w środku (np. wodę płynącą w rurach). Taka precyzja słuchu dotyczy zarówno kotów dzikich, jak i kanapowców, nawet jeśli nasze domowe mruczki nie muszą uważnie nasłuchiwać każdej przechodzącej obok zdobyczy. 

Powód, dla którego koty reagują szczególną uwagą na pewne dźwięki zasłyszane w domu czy wydawane przez człowieka jest prosty. Bazując na swoich przeszłych doświadczeniach oraz informacjach zapisanych w genach odziedziczonych od dzikich przodków, koty utożsamiają niektóre odgłosy:  

  • z obietnicą przyjemności (np. dźwięk otwieranego opakowania smakołyków), 
  • z sytuacjami wartymi zbadania (np. dźwięk ptaka lądującego na parapecie czy wody kapiącej z kranu), 
  • z zabawą/polowaniem (np. szelest piórka, sznurka poruszającego się po tekturze, popiskiwania zabawki, toczącej się piłki), 
  • z potencjalnym zagrożeniem (najczęściej chodzi o głośne i niespodziewane hałasy, np. dźwięk odkurzacza, dzwonka do drzwi), 

Dlaczego koty lubią ciszę? 

Bardzo czuły słuch ma swoje minusy – koty nie przepadają za hałasem i zdecydowanie lepiej odnajdują się w cichym środowisku. Szczególnie dotyczy to kotów bardziej nieśmiałych, wycofanych, które każdy niespodziewany dźwięk mogą odbierać jako potencjalne zagrożenie. Z tego też względu, mieszkając z kotami, warto mieć na uwadze również ich potrzeby i w miarę możliwości ograniczać hałas. Nie oznacza to, że powinniśmy teraz chodzić wokół naszych futer na paluszkach – absolutnie nie 🙂 Warto wręcz koty przyzwyczajać i oswajać z pewnymi dźwiękami (np. grającą muzyką, wirującą pralką, odkurzaczem, głośniejszymi rozmowami), aby nie musiały iść przez życie w wiecznym strachu. Bądźmy jednak wyczuleni na to, że koty zwyczajnie słyszą więcej i to, co nam nieszczególnie przeszkadza czy hałasuje, dla nich może być ogłuszające. 

CZY WIESZ, ŻE…? Koty doceniają niektóre gatunki muzyki, a w sieci znajdziesz nawet playlisty stworzone z myślą o futrzakach? Koty szczególnie cenią sobie muzykę o częstotliwości i tempie zbliżonym do mruczenia, dlatego chętnie relaksują się przy muzyce klasycznej czy jazzowej. Nam również dobrze się przy takich dźwiękach pracuje, więc każdy tu wygrywa. 

Dźwięki, na punkcie których Twój kot oszaleje (z radości) 

Łagodne dźwięki i spokojna muzyka sprzyjają kocim drzemkom i pełnej relaksacji, ale które dźwięki od razu obudzą w kocie jego wewnętrznego łowcę i sprawią, że nakręci się do zabawy czy polowania? Najbardziej rozpoznawalnym (i to międzynarodowo) dźwiękiem, który przyciągnie kocią uwagę jest klasyczne “pspsps”. Odpowiednio wykonane przywodzi kotu na myśl odgłosy małej myszy skradającej się między liśćmi, konika polnego siedzącego w trawie czy ptaszka, który wylądował na pobliskim krzewie. To jasne, że koci silnik uruchomi się na taki sygnał! Jako Opiekunowie możemy wykorzystywać takie dźwięki, aby zwrócić kocią uwagę, zaprosić nasze futra do zabawy lub… zwyczajnie je przywołać. Pamiętaj jednak, by wydawane przez Ciebie odgłosy w kierunku kota zawsze wiązały się z czymś konkretnym. Jeśli stosujesz “pspsps” aby przywołać kota na zabawę, zagwarantuj mu dobrą rozrywkę. Jeśli otwierasz puszki z warzywami na sałatkę, a kot myśli, że to tuńczyk dla niego – podrzuć kitku w rekompensacie jakiś smakołyk. W przeciwnym wypadku futrzak zacznie po prostu ignorować odgłosy, które do niego kierujesz. 

Wróćmy też na moment do wspomnianych na początku, słyszalnych przez kota wysokich dźwiękach. One również zwracają kocią uwagę i m.in. dlatego futra chętniej reagują na zawołania i imiona, które zawierają w sobie wyższe dźwięki w środku lub na końcu słowa. Weźmy za przykład jednego z naszych kocurów w teamie myKotty – jeśli zawołamy Teddy’ego per “Teodor”, jest spora szansa, że nasze wołanie zignoruje, nawet jeśli rozpozna swoje imię. W wypowiedzianym monotonnie imieniu nie będzie w końcu nic, co może go potencjalnie zainteresować. Gdy jednak skrócimy je do “Teddy”, dodatkowo intonując “i” na końcu, z pewnością zwrócimy jego uwagę. Wysokie, miękkie “i” potrafi zmienić wiele. Czy Teddy na to wołanie zareaguje? To już inna bajka – wszak koty same decydują, na co mają ochotę reagować. Zaciekawienie kota to już jednak pierwszy krok do sukcesu. 

Po czym poznać, że kot lubi jakiś dźwięk?

Zdobycie kociej reakcji na konkretne odgłosy nie oznacza jeszcze, że kot dany dźwięk polubił. Aby wiedzieć, czy Twój kot reaguje na dźwięki pozytywnie czy też nie, musisz poznać jego mowę ciała, przeKocie! Jeśli kot jest zrelaksowany, przymyka oczy, spokojnie się przeciąga, nie ma problemu z zabawą, przytulaniem się czy drzemką, dźwięki w otoczeniu najpewniej mu nie przeszkadzają. Gdy kot jest jakimś odgłosem wybitnie zainteresowany, jego ciekawość poznasz po uszach skręconych do przodu (nasłuchujących źródła dźwięku), rozszerzonych (lub rozszerzających się i zwężających na przemian) źrenicach, ogonie uniesionym i zakręconym niczym znak zapytania. Twój kot mówi Ci w ten sposób, że zwróciłeś jego uwagę. Wśród najciekawszych dla kota odgłosów znajdziesz oczywiście wszelkie wariacje ćwierkania, szeleszczenia, cichutkiego piszczenia, lekkiego szurania, kapania i bzyczenia. 

Obok dźwięków lubianych, koty mają też oczywiście cały katalog dźwięków, których nie lubią. I nie chodzi tu tylko o hałas. Koty nie przepadają m.in. za dźwiękiem psikania (dlatego nie lubią, gdy pryskasz blaty środkiem do czyszczenia czy używasz dezodorantu). Z ich perspektywy brzmi to jak syczenie, które koty stosują m.in. do odstraszenia przeciwnika. Na tej samej zasadzie nie polubią głośnych dźwięków miauczenia, płaczącego dziecka, szumiącego odkurzacza, czy choćby głośnych, drażniących, powtarzających się dźwięków. A gdy kot dźwięku (lub hałasu) nie lubi, może uciekać, chować się lub przybierać postawę defensywno – agresywną i syczeć w kierunku źródła nieprzyjemnych odgłosów. Jeśli się boi, może pokładać uszy do tyłu, starać się skulić w sobie, chować pod siebie ogon lub zamrozić się w bezruchu. 

Więcej o kociej mowie ciała dowiesz się z naszego poradnika “Zostań Zaklinaczem Kotów”. Sprawdź to → https://www.mykotty.pl/E-BOOK-clinks-pol-204.html 

Na jakie dźwięki najchętniej reagują Wasze koty? I czy zdarza się Wam wykorzystywać je np. podczas zabawy, przeKoty? Dajcie znać w komentarzach – porozmawiajmy 🙂 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.