Życie z kotami pełne jest niespodzianek i zwariowanych sytuacji w które, gdyby nie uchwycił ich aparat, nikt by nam nie uwierzył. Z pewnością nie raz zastanawialiście się co kierowało kotem, gdy zabawił się w fryzjera i “umył” Wasze włosy, gdy gapił się w bezruchu w jeden punkt na ścianie, lub gdy wybiegł na pełnej prędkości z kuwety, nie dbając o to, że wynosi połowę jej zawartości na swoich łapach. Trzeba przyznać – koty to stworzenia pełne dziwacznych zwyczajów i dziś wybieramy się z Wami, przeKoty, na misję rozwikłania kilku najdziwniejszych, choć typowych kocich zachowań. Zaczynamy!
Dlaczego mój kot traktuje mnie jak chupa chupsa?
Koty to prawdziwe czyściochy – na pielęgnacji własnego futerka spędzają nawet kilka godzin dziennie, wylizując je dokładnie po każdym śniadaniu, obiedzie, kolacji i przekąsce, a także po drzemkach, zabawie i kiedy tylko przyjdzie im na to ochota. Ale kocie zamiłowanie do higieny wcale nie musi kończyć się na ich własnym futrze, a klientem kocich usług fryzjerskich i kosmetycznych często staje się… sam Opiekun. Poprzez lizanie nas po stopach, rękach, czy włosach, kot pokazuje swoje zaufanie i przywiązanie do człowieka – wspólna pielęgnacja to wyraźny przejaw kociej miłości w stosunku do nas, a jednocześnie typowo kocia metoda na oznaczenie nas jako kociej własności. Ale bądźmy ze sobą szczerzy, przeKoty – nawet bez przesiadywania w kocim fotelu fryzjerskim i kosmetycznym wiemy, że to koty nami rządzą, a nie odwrotnie.
Dlaczego mój kot biega jak szalony po „zrzuceniu napalmu” w kuwecie?
Klasyk klasyków, czyli speedrun wokół domu tuż po wyjściu z kuwety. Znacie to, przeKoty? O kocich zoomies opowiadaliśmy niedawno na naszym blogu ( https://blog.mykotty.pl/2023/06/05/odpinam-wrotki-i-lecimy-czym-sa-kocie-zoomies/ ), ale wyścigi kuwetowe to przykład kociego dziwactwa, którego zdecydowanie nie możemy pominąć liście. Co oznaczają?
Jeśli Wasz kot wybiega na pełnej prędkości z kuwety, ale nie pokazuje przy tym żadnych oznak bólu czy dyskomfortu podczas załatwiania swoich potrzeb, nie ma się czym martwić. Zrzucenie “balastu” w kuwecie daje kotu nową energię i poczucie lekkości, a sama czynność kopania w kuwecie często pobudza kota do zabawy. Ale to nie wszystko, bo równie prawdopodobną przyczyną sprintów po wizycie w kuwecie mogą być nieprzyjemne zapachy. Nikt z nas nie lubi korzystać z ToiToi’a, dlaczego więc kot miałby chcieć spędzać w swojej wersji ciasnej toalety więcej czasu, niż to konieczne? Następnym razem gdy Twój kot wpadnie w zwariowany nastrój po wizycie w kuwecie, pozwól mu się wybiegać, a w międzyczasie wysprzątaj kuwetę – dla własnego i kociego komfortu 🙂
Dlaczego mój kot straszy mnie duchami gapiąc się w jeden punkt?
Jeśli przyłapaliście kiedyś swojego kota gapiącego się w bezruchu w jeden punkt na ścianie przez dłuższy czas, być może przeszło Wam przez myśl, że mruczek właśnie rozmawia z duchami, wszedł w stan głębokiej medytacji lub dostrzegł kątem oka pająka, którego Wy zdecydowanie wolelibyście nie oglądać. To zupełnie normalne przypuszczenia! Koci Opiekunowie mają wiele pomysłów na to co koty mogą widzieć, gdy gapią się w ścianę pozornie bez powodu, ale jedna z nich zawsze bierze górę. Okazuje się, że gdy kot przesiaduje nieruchomo, wpatrując się w jeden punkt, najprawdopodobniej… poluje. Kocie zmysły są znacznie bardziej wyczulone niż nasze, ludzkie, a w połączeniu z wyjątkowo silnym instynktem łowieckim, nawet drobna czarna plamka lub przebłysk światła na ścianie wystarczą, aby całkowicie zaabsorbować kocią uwagę. Co więcej, koty są zafascynowane polowaniem na “ofiarę” znikającą – tą, którą słyszą, czują, ale którą niełatwo będzie pochwycić. Gdy więc drobny paproszek przeleci im przed oczami i zniknie, koty będą zdeterminowane by ponownie paproszka namierzyć. Czy spędzą na misji kilkadziesiąt minut nie odnosząc sukcesu? Być może. Ale z perspektywy kota, nawet pozornie bezcelowe gapienie się w ścianę to doskonała przygoda.
Dlaczego mój kot “zakopuje” swoją miskę z jedzeniem?
Takie pytanie dość często pada z ust nowych kocich Opiekunów, którzy nie zdążyli jeszcze zanurkować w świat kocich dziwactw. Ale bez obaw – zaraz wszystko Wam wyjaśnimy. Czynność zakopywania “skarbów” zwykle kojarzymy z kocimi wizytami w kuwecie i pewnie wiecie, przeKoty, że poprzez zasypywanie swoich odchodów piaskiem, koty maskują swój zapach przed innymi drapieżnikami w okolicy. Zakopywanie jedzenia odbywa się na dokładnie tych samych zasadach i ma służyć zabezpieczeniu upolowanego przez kota posiłku. Koty domowe oczywiście nie muszą obawiać się kradzieży zawartości ich misek, ale niektóre futra mają na tyle silnie rozwinięty instynkt przetrwania, że nawet we własnym domu czują potrzebę schowania tego, co do nich należy. Poprzez “zakopanie” jedzenia kot stara się zabezpieczyć swoją zdobycz na wypadek gdyby później pojawiły się problemy ze złapaniem smacznej przekąski.
Dlaczego mój kot bawi się w pizzermana i wszystko ugniata łapkami?
Na koniec zostawiliśmy sobie najlepsze, czyli kocie ciasteczka ugniatane sumiennie puchatymi paputami na kocach, poduszkach, prześcieradłach, a czasem na nas, człowiekach. Dlaczego koty to robią? Wiemy doskonale, że młode kocięta ugniatają swoją mamę, ale czy to oznacza, że dorosłe koty po prostu tęsknią za swoją mamą lub zostały od niej zbyt wcześnie odebrane? Niekoniecznie! Choć występowanie zachowań typowych dla młodych kociąt u kotów dorosłych może być przejawem zbyt krótkiego dzieciństwa, u większości futer ugniatanie to po prostu metoda na wyluzowanie, uspokojenie się i okazanie szczęścia. Kot może przygotowywać sobie też w ten sposób miejsce na wygodną i długą drzemkę oraz znakować swój teren – jak doskonale wiemy, kocie łapki to jeden z ważniejszych magazynów feromonów w kocim ciele i poprzez ugniatanie kocyka czy legowiska kot daje znak samemu sobie, że w tym miejscu czuje się całkowicie bezpiecznie.
A jak wygląda ugniatanie w wykonaniu naszych futer? Koty z teamu myKotty uwielbiają ugniatać kocyki, ale i nas. Każdego dnia przybiegają zafundować nam pazurkową akupunkturę nas z samego rana, gdy tylko zasiądziemy na kanapie z kubkiem świeżej kawy, a także wieczorem, gdy chcą zagonić nas do spania. Uwierzcie nam – ugniatanie w połączeniu z głośnym mruczeniem to najlepszy przepis na szybkie zasypianie.
Jeśli przychodzą Wam do głowy jeszcze inne, równie ciekawe kocie dziwactwa, koniecznie dajcie nam znać w komentarzach, przeKoty – sami mamy wrażenie, że lista zwariowanych kocich zachowań jest nieskończona i jeśli tylko macie ochotę, z chęcią przygotujemy dla Was część drugą dzisiejszego artykułu 🙂