Stres świeżaka: jak zostać przeKocim Opiekunem i nie spanikować?

Przyjęcie do domu nowego, czterołapnego członka rodziny to ogromna radość, ale i nie lada wyzwanie. Czujesz typowy “stres świeżaka”? To normalne, przeKocie, nawet jeśli to nie jest Twój pierwszy w życiu kot! Bo wiesz… w teorii wszystko wygląda pięknie i łatwo: zapewnić kotu posiłki, czystą kuwetę, wyposażenie, miejsce do spania i opiekę. Co może pójść nie tak? Cóż, praktyka nie zawsze podąża za teorią, a koty, jak to koty, lubią płatać figle 🙂 Mamy więc dziś dla Ciebie, przeKocie, krótki przewodnik po tym jak pokonać stres świeżaka i zostać przeKocim Opiekunem na medal. Zanim jednak zaczniemy, krótka wiadomość dla Ciebie: dasz radę! 

Mały kot, wielka osobowość. Powitaj kociaka w nowym domu 

Wprowadzenie kota do domu to spora zmiana, więc to normalne, że możesz poczuć się nią nieco przytłoczony/a. To małe, puchate stworzenie polega teraz na Tobie całkowicie – w kwestiach żywienia, zabawy, towarzystwa, zdrowia, codziennej higieny. Z kotem w domu zmieni się Twoja codzienna rutyna dnia, Twoje obowiązki, Twoje spojrzenie na domową przestrzeń (którą szybko przejmą legowiska, drapaki, kuwety i zabawki), a nawet Twoje podejście do krótszych i dłuższych wypadów poza dom. Wbrew pozorom, koty nie są samotnikami, które mogą żyć w domu samotnie, dokarmiane tylko raz czy dwa razy dziennie. Koty potrzebują towarzystwa i obecności swojego Opiekuna. Dzięki temu czują się w domu bezpiecznie. 

Kociak w nowym domu a stres świeżaka. Jak przygotować się na nowego, puchatego członka rodziny? 

Decyzja zapadła: w tym roku do Twojej rodziny dołącza czworonożny, mruczący przyjaciel. Gratulacje, przeKocie! Zanim jednak powitasz młodego kociaka w swoich progach, w Twojej głowie z pewnością zrodzi się mnóstwo pytań: od tych błachych, z pozornie oczywistą odpowiedzią, po nieco trudniejsze, mogące wymagać wsparcia ekspertów. Te pytania, zagwozdki i ekscytacja pomieszana z niepewnością to właśnie stres świeżaka! Jak sobie z nim poradzić?

Na początek weź głęboki oddech i uświadom sobie, że to minie – jak tylko zaczniecie się z kotem docierać, rozumieć swoje przyzwyczajenia, potrzeby i tryb życia, stres szybko zamieni się w ekscytację i budowanie pięknej przyjaźni. W pierwszych dniach życia z kotem skup się przede wszystkim na podstawach: 

  • Stwórz dla kota bazę – to szczególnie ważne, gdy Twoje mieszkanie jest większe i mały kociak może poczuć się w nim zagubiony. Warto wówczas ograniczyć dostępną dla kota przestrzeń do 1-2 pomieszczeń, w których znajdą się wszystkie niezbędne kotu zasoby. Kot dzięki temu nie czuje się przytłoczony terytorium, które musi nadzorować. Bazę możesz stopniowo powiększać, gdy kot poczuje się gotowy na eksplorację. 
  • W okresie adaptacji spędzaj z kotem jak najwięcej czasu, ale bez narzucania się – pozwól, by sam do Ciebie podszedł, poznał Twój zapach i oswoił się z Twoją obecnością. Pamiętaj oczywiście o zabawie, bo to jeden z lepszych sposobów na wzmacnianie relacji kot-człowiek. 
  • Przygotuj kocią wyprawkę. Na początek nie potrzebujesz wiele – miski na karmę i wodę, kuwetę ze żwirkiem, drapaki, na których kot może przeciągać się i znaczyć swój teren, wygodne legowisko i kilka zabawek. Z czasem rozwijania kociej przestrzeni na całe mieszkanie dostawisz oczywiście więcej gadżetów, ale nawet po kilku dniach znajomości z kotem łatwiej Ci będzie dobrać te, z których faktycznie będzie chciał korzystać – bez zakupów w ciemno 🙂 

Więcej o budowaniu kociej wyprawki przeczytasz na naszym blogu: https://blog.mykotty.pl/2019/10/22/wyprawka-dla-kota-checklista/ 

  • Znajdź lekarza weterynarii w pobliżu. Warto podpytać znajomych o gabinety, z których usług są zadowoleni – taka mała rekomendacja kogoś bliskiego może sprawić, że poczujesz się pewniej gdy przyjdzie ci po raz pierwszy przekroczyć próg gabinetu weterynaryjnego z młodym kociakiem. 

PS Na wizytę warto umówić się jak tylko kociak zaaklimatyzuje się w domu, nawet jeśli nic mu nie dolega – w ten sposób już od małego przyzwyczajać kota, że wyprawa do lekarza to nic strasznego. 

Budowanie rutyny – jak żyć z kotem w harmonii? 

Gdyby koty korzystały z planerów, ich kalendarze byłyby zapełnione listami TO DO i harmonogramem dnia rozpisanym co do minuty. To naprawdę zorganizowane i polegające na rutynie stworzenia! Przygarniając pod swój dach kota (czy też psa lub innego zwierzaka) musisz być gotowy/a na pewne zmiany w swojej rutynie, tak aby dopasować tryb życia do potrzeb nowego członka rodziny. Nie musisz oczywiście ustawiać w zegarku alarmu, który przypomni Ci o potrzebie nakarmienia kota czy kuwety, ale jeśli obawiasz się, że coś przegapisz – śmiało korzystaj z takich alarmów. Z czasem będzie Ci to przychodziło naturalnie, a i kot, przyzwyczajony do określonych pór posiłków będzie Ci o nich skutecznie przypominał. 

Stres świeżaka często związany jest z tym, że przez sporą część dnia znajdujemy się poza domem. Ale w końcu ktoś musi zarobić na saszety i żwirek! Od początku zacznij więc przyzwyczajać kota do tego, że nie spędzasz w domu całej doby – na początek możesz organizować dłuższe wyprawy do sklepu czy na miasto, pozostawiając w domu kamerę i mając ciągły podgląd na to, co robi futrzak. W ten sposób unikniesz też sytuacji, w których kot tak bardzo przywiąże się do Twojej ciągłej obecności w domu, że będzie odczuwać lęk separacyjny, gdy tylko jego człowiek zniknie z domu na kilka godzin. 

Daj sobie (i kotu) czas na adaptację

Budowanie więzi z kotem wymaga czasu – to tak, jak nawiązywanie nowych przyjaźni z drugim człowiekiem. Nie stresuj się więc, jeśli Twój nowy kociak nie wchodzi Ci pierwszego dnia na kolana, nie śpi z Tobą w łóżku czy zachowuje bezpieczny dystans, gdy idziesz w jego kierunku. Pozwól sobie na dystans, jednocześnie pokazując kotu, że z Twojej strony nic mu nie grozi. Bawcie się, przebywajcie w swoim otoczeniu, kuś kota smakołykami, szanuj jego przestrzeń prywatną i nie zmuszaj do niczego. Koty naprawdę to doceniają. 

Wprowadzenie kota do domu to też prawdziwa lekcja cierpliwości. Stres świeżaka dopadnie i Ciebie, i kota! Do pełnego przyzwyczajenia się do wspólnego życia możecie potrzebować nie dni, nie tygodni, ale nawet kilku miesięcy. Nie czuj więc, że musisz od pierwszego dnia robić wszystko purrfekcyjnie – masz przed sobą mnóstwo czasu, aby stać się najbardziej przeKocim Opiekunem dla swojego kota. A popełnianie błędów też jest normalne i nic w tym złego, jeśli potrafisz wyciągnąć wnioski i podejmować lepsze decyzje w przyszłości. 

Nowy kot w domu – gdzie szukać wsparcia? 

Na koniec jeszcze krótka przypominajka, przeKocie: kto pyta, nie błądzi. Nie czuj więc oporu, aby konsultować swoje pytania i wątpliwości z zaprzyjaźnionymi kociarzami, lekarzem weterynarii, behawiorystą, czy też społecznością przeKotów w internecie. Każdy z pewnością chętnie pomoże i rozwieje Twoje wątpliwości, czy to bazując na swojej profesjonalnej wiedzy, czy po prostu doświadczeniu w życiu z kotami. W sieci, w tym także na blogu myKotty znajdziesz również całą masę artykułów i treści, dzięki którym bez problemu przygotujesz się na przyjęcie kota pod swój dach. 

To co, przeKocie: stres świeżaka pokonany? Podziel się swoimi sposobami, dzięki którym poczułeś się pewniej w Opiece nad Twoimi futrzakami. Czekamy na Twoje pomysły. 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.